Don Vasyl uchodzi w Polsce za króla piosenki cygańskiej oraz jednego z naczelnych propagatorów kultury romskiej. Ostatnio o piosenkarzu głośno było jednak głównie za sprawą jego problemów finansowych. Artysta przez 6 lat nie płacił podatków, co poskutkowało ponad milionem złotych długu. W efekcie zmuszony był wystawić na sprzedaż swoje posiadłości.
Okazuje się, że sytuacja finansowa Don Vasyla wciąż nie uległa poprawie. Wokalista jest co prawda właścicielem okazałej willi w Ciechocinku, twierdzi jednak, że nie ma gdzie mieszkać. Jak przyznał muzyk w rozmowie z Faktem, ociekająca złotem posiadłość w rzeczywistości należy do jego rodziny i służy głównie do pracy oraz przyjmowania gości.
Od wielu lat mieszkam u swoich dzieci, wnuków i prawnuków pod Ciechocinkiem. Ze względu na specyfikę mojego zawodu zakłócam prywatność i mir domowy mojej rodziny, w ich domu odbywają się wszelkie spotkania zawodowe związane z organizacją corocznego festiwalu Romów w Ciechocinku. W tym domu mieści się również biuro stowarzyszenia Romów, a dom przecież powinien być miejscem do odpoczynku rodziny - pożalił się Don Vasyl.
Zobacz również: Don Vasyl ma problemy finansowe. Przez 6 lat nie płacił podatków... "Mam do zapłaty PONAD MILION ZŁOTYCH"
W obliczu szalejącej pandemii koronawirusa Don Vasyla nie stać na znalezienie sobie nowego lokum. Wokalista postanowił więc zwrócić się po pomoc do władz Ciechocinka. Od przeszło 24 lat organizuje tam bowiem Festiwal Piosenki Romskiej i uważa, że w zamian za wieloletnią promocję miasta należy mu się wsparcie.
Moja sytuacja finansowa nie pozwala mi kupić czy nawet wynająć takiego lokalu. Przez pandemię od blisko dwóch lat nie gram koncertów i nie zarabiam - skarżył się Faktowi.
Burmistrz Ciechocinka do narzekań Don Vasyla podchodzi jednak nieco sceptycznie. Jak twierdzi, miasto współfinansowało organizowany przez muzyka festiwal - koszty nie spoczywały więc jedynie na jego barkach. Ponadto rodzina Vasyla ma ponoć w posiadaniu kilka innych nieruchomości.
W gminie Raciążek jest kilka domów zajmowanych przez Don Vasyla i jego rodzinę. To jest jakieś totalne nieporozumienie. To, że organizuje koncerty w Ciechocinku, nie może stanowić podstawy do dania mu mieszkania. Pismo od Don Vasyla będziemy rozpatrywać - oświadczył Leszek Dzierżewicz.
Myślicie, że Don Vasylowi w końcu uda się znaleźć odpowiednie lokum?
Zobacz również: Tancerka Don Vasyla została wykorzystana seksualnie po koncercie? Muzyk: "Ktoś chce pokrzyżować nam plany i zrobić antyreklamę"