Donald Trump został wybrany 45. Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Chociaż nie ma jeszcze oficjalnych wyników głosowania, Hillary Clinton przed kilkunastoma minutami zadzwoniła do swojego kontrkandydata i pogratulowała mu zwycięstwa, co w amerykańskiej tradycji uznawane jest za rozstrzygnięcie wyborów.
Trump podczas pierwszej przemowy jako prezydent dziękował swojej rodzinie, współpracownikom, wyborcom. 70-latek podziękował również... Hillary Clinton:
Właśnie otrzymałem telefon od sekretarz Clinton. Pogratulowała nam wszystkim naszego zwycięstwa. A ja pogratulowałem jej i jej rodzinie, bardzo twardej, ciężko wywalczonej kampanii. Hillary Clinton bardzo ciężko pracowała i jesteśmy jej winni naszą wdzięczność za jej służbę czynioną dla naszego kraju - powiedział.
Trump wyznał, że choć kampania dobiegła końca, praca dopiero się zaczyna. Zapowiedział "odbudowanie amerykańskiego marzenia":
To dla mnie niesamowity wieczór. Kocham ten kraj. Jesteśmy to winni wszystkim, pora żebyśmy się zjednoczyli jako jeden naród. Deklaruję wszystkim obywatelom naszego kraju, że będę prezydentem całej Ameryki - dla mnie jest to niezwykle ważne. Ci, którzy mnie nie popierali - a było ich całkiem sporo - deklaruję, że będę korzystał z waszego wsparcia, aby zjednoczyć nasz kraj. To ruch obejmujący Amerykanów różnych ras, poglądów, którzy chcą żeby rząd służył narodowi. I tak będzie. Wspólnie działając, rozpoczniemy odbudowę amerykańskiego marzenia. Całe życie spędziłem w biznesie, patrząc na niewykorzystany potencjał Ameryki. Mogę tylko powiedzieć, że choć kampania się zakończyła, to praca się dopiero rozpoczyna. Będziemy wykonywać pracę, dzięki której będziecie z nas dumni.