Kilka dni temu media zelektryzowała wiadomość, że Donald Trump ma koronawirusa. Prezydent USA został poddany testom, które dały pozytywny wynik. Zakażona została także Melania. Para prezydencka złapała wirusa najprawdopodobniej od doradczyni Trumpa, Hope Hicks – podróżowali Air Force One na debatę do Cleveland w stanie Ohio. Wiadomość była chętnie komentowana także z uwagi na fakt, że Trump dał się poznać raczej jako "koronasceptyk", a w swoich wypowiedziach lekceważył wirusa i niebezpieczeństwo, jakie stanowi. Nie brakowało więc złośliwych komentarzy, że teraz Trump powinien po prostu czekać na wyleczenie i nie korzystać ze służby zdrowia, której zasadność działania jeszcze niedawno podważał.
Tymczasem okazuje się, że Donald Trump już wyszedł ze szpitala. Pojawił się w Białym Domu w poniedziałkową noc, czyli zaledwie... trzy dni po tym, gdy okazało się, że ma wirusa. Mało tego, prezydent postanowił wykorzystać moment powrotu do domu i „przy okazji” nagrał… spot wyborczy. Kulminacyjnym momentem był ten, w którym Donald Trump teatralnie ściąga z siebie maseczkę.
Jedno jest pewne. Nie bójcie się wirusa. Nie pozwólcie się zdominować. Nie czułem się dobrze, ale teraz, po dwóch dniach, czuję się lepiej niż 20 lat temu – powiedział Trump, dziękując medykom i wychwalając poziom (prywatnej) służby zdrowia w USA.
Wystąpienie Trumpa rozgrzało media, w tym Twittera. Popularność zaczął zdobywać hashtag "gasping" oznaczający łapanie powietrza, duszenie się. Internauci są zdania, że Trump w ogóle "nie czuje się dobrze". To samo napisała Claudia Conway, córka Kellyanne Conway, byłej już doradczyni Trumpa, która odeszła, by skupić się na rodzinie. Kellyanne i Claudia również miały koronawirusa. "Moim zdaniem on w ogóle "nie czuje się lepiej"" – napisała Claudia, co wyjątkowo zainteresowało internautów. Zaczęli pisać, że dziewczyna wywoła "drugie Watergate", bo być może posiada prawdziwe wiadomości o stanie zdrowia Trumpa.
Dodajmy jedynie, że Donald Trump był eskortowany ze szpitala przez załogę Marine One. Teraz cała załoga (wraz ze śmigłowcem) trafi na dwutygodniową kwarantannę i przejdzie odkażanie.
W Stanach Zjednoczonych na koronawirusa zmarło ponad 210 tys. osób, zakażenie wykryto u blisko 7,5 mln.