Ten proces przejdzie do historii amerykańskiego sądownictwa. Donald Trump został skazany w wyniku jednogłośnej decyzji wszystkich 12 członków ławy przysięgłych. Wyrok, który zapadł dziś w nocy czasu polskiego, śmiało można określić jako bezprecedensowy. Jak dotąd żaden z dotychczasowych prezydentów Stanów Zjednoczonych nie został uznany za winnego w ramach postępowania karnego.
Komentowany przez media na całym świecie wyrok sądu na Manhattanie odnosił się do 34 stawianych mu zarzutów w sprawie ukrywania zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels, z którą rzekomo łączyły go bliskie stosunki. Kobieta złożyła obciążające Trumpa zeznania, wracając pamięcią do wspólnie spędzonej przez nich nocy w hotelu. Polityk miał dopuścić się zdrady zaledwie rok po zawarciu związku małżeńskiego z Melanią. Chcąc wybielić się przed wyborami prezydenckimi w 2016 r., tuż przed końcem kampanii przekazał jej 130 tysięcy dolarów. Utrzymywana przez wiele lat w tajemnicy wypłata środków była aktem udowodnionego właśnie sfałszowania dokumentacji biznesowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Trump może liczyć na wsparcie najbliższych
Była głowa państwa kategorycznie nie zgadza się z orzeczeniem sędziego Juana Merchana. Tuż po opuszczeniu budynku sądu oskarżył go o korupcję, a cały proces nazwał "ukartowanym". Wmieszał w to również swojego kontrkandydata w walce o fotel prezydenta, Joe Bidena, uznając, że toczące się przeciwko niemu postępowanie nosi znamiona ustawki na tle politycznym.
To hańba. (...) Prawdziwy wyrok zapadnie 5 listopada i będą go wydawać obywatele Stanów Zjednoczonych. (...) Za całą tą sprawą stoi administracja Bidena, która chce zniszczyć swojego politycznego kandydata. Wszyscy wiedzą, co tu się stało. Mamy wspieranego przez Sorosa prokuratora. Cała ta sprawa... nie zrobiliśmy nic złego. Jestem niewinnym człowiekiem - powiedział zbulwersowany Donald Trump.
Wymiar kary przewidzianej dla 45. amerykańskiego prezydenta zostanie ogłoszony 11 lipca. Pod uwagę brane są różne scenariusze, jednak mało prawdopodobne jest, by media wkrótce obiegły jego zdjęcia w stroju więziennym. Trudny czas oczekiwania osłodziła mu starsza córka, Ivanka Trump, która do tej pory nie zabierała głosu w sprawie oskarżeń o malwersacje finansowe. 42-latka umieściła w internecie zdjęcie z dzieciństwa, do którego zapozowała z ojcem w trakcie jednego ze swoich przyjęć urodzinowych.
Kocham Cię, tato - podpisała archiwalną fotografię.
Głos w tej kontrowersyjnej sprawie zabrał również najstarszy z grona pięciorga pociech miliardera. Donald Trump Jr. za pośrednictwem serwisu X napisał, że "ci ludzie zrobiliby wszystko, aby utrzymać władzę polityczną", w ten sposób oskarżając demokratów o próby zniszczenia ich ojczyzny.
ZOBACZ TEŻ: Donald Trump będzie chciał DEPORTOWAĆ księcia Harry'ego?! "Ludzie Bidena byli dla niego zbyt łaskawi"