Zaplanowane na 15 października 2023 r. wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Podobnie jak inni liderzy partii, Donald Tusk ma teraz pełne ręce roboty, usiłując przekonać do siebie wyborców i zawalczyć o głosy. Polityk kontynuuje kampanijną trasę "Tuskobusem", który będzie jeździł po Polsce aż do ciszy wyborczej. Mówi się, że PO liczy na powtórkę z 2011 roku, gdy podobny ruch, pod koniec kampanii wyborczej, przyczynił się do zwycięstwa PO.
Donald Tusk wyśmiewa się z Mateusza Morawieckiego i Mariusza Błaszczaka. Nie zostawił na nich suchej nitki
W czwartek ojciec Kasi zawitał do Elbląga, gdzie zorganizowany został kolejny wiec wyborczy. Przemawiając do tłumu, założyciel Koalicji Obywatelskiej zgodnie z przewidywaniami uderzył w swoich oponentów, czyli premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W swojej przemowie 66-latek nawiązał do wybuchu rakiety w Przewodowie (woj. lubelskim) z listopada 2022 r., gdzie zginęły dwie osoby - mężczyźni w wieku 60 i 62 lat oraz do odnalezienia głowicy z rosyjskiej rakiety, która spadła w grudniu 2022 r. pod w Zamościu pod Bydgoszczą i została znaleziona przez przypadkową osobę.
Za najbardziej zaskakujący można jednak uznać moment, gdy Donald pokusił się na wbicie przeciwnikom małej szpili, kpiąc z ich... stylizacji.
Chciałbym, żeby w Polsce rządzili ludzie, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo. Oni mają defilady, okej, mogą robić defilady. Morawiecki włoży szósty mundurek, bo fasuje tam codziennie, z jakiegoś Armaniego może te zielone i udaje..., Błaszczak to samo, ale jak przelatuje kolejna rakieta rosyjska, to jedna zabija na Lubelszczyźnie, a druga spada i leży w lesie dwa miesiące - mówił.