Nie jest tajemnicą, że większość gwiazd chce zatrzymać czas i w tym celu decyduje się na wizyty w gabinetach medycyny estetycznej lub salonach kosmetycznych. Zazwyczaj celebryci zachowują w tej kwestii zdrowy rozsądek. Niemniej jednak, pogoń za młodym wyglądem czasem przekracza granice. Idealnym tego przykładem jest Donatella Versace, która na przestrzeni lat wielokrotnie szła po nóż, nadając swoim rysom nieco "kociego" wyglądu.
Zamiłowanie do majstrowania przy urodzie to nie jedyny problem, który sprawił, że 68-latka na archiwalnych zdjęciach jest nie do poznania. Projektantka przez lata była stałą bywalczynią solarium, zmagała się z zaburzeniami odżywiania i nie stroniła w życiu od ciężkich używek, co niestety również wpłynęło na jej aparycję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najwyraźniej Donatella zainspirowała się spektakularnymi metamorfozami Demi Moore czy Lindsay Lohan i sama oddała się ostatnio w ręce specjalistów, by za grube kokosy odwrócili efekty nieudanych zabiegów i nadali jej twarzy świeżego wyglądu. Przynjamniej do takiego wniosku doszli internauci na widok zdjęć projektantki z premiery musicalu "Diabeł ubiera się u Prady", kóra odbyła się w niedzielę w Londynie.
Wiceprezes domu mody Versace dodatkowo zrezygnowała ze swojego charakterystycznego intensywnego makijażu z mocno podkreślonymi oczami i platynowych włosów, wybierając bardziej naturalny blond i subtelny makijaż. Obserwatorzy natychmiast zwrócili uwagę na odświeżony wygląd Donatelli, a w sieci zaroiło się od komentarzy chwalących jej "odmłodzoną" twarz. Internauci są zachwyceni tą przemianą, a w mediach społecznościowych zaroiło się od pochwał.
Kto by pomyślał, że to ta sama Donatella Versace?; Kto jest jej chirurgiem? Potrzebuje tego kontaktu!; Zmiana na plus. Już nie wygląda jak kosmitka – pisali użytkownicy TikToka pod jednym z filmików, który porównał starsze zdjęcia Włoszki z tymi aktualnymi.
Też jesteście pod wrażeniem?