Informacja o śmieci Patryka Kalskiego obiegła media w poniedziałek i wciąż wywołuje sporo emocji. Mężczyzna, który odszedł w wieku 43 lat, znany był jako założyciel strzelnicy w Kolibkach. Swego czasu sporo mówiło się także na temat jego powiązań z niesławną Zatoką Sztuki. Kalski przed laty prowadził firmę zajmującą się nagłośnieniem podczas imprez w trójmiejskich dyskotekach - również w owianym złą sławą sopockim lokalu. Ponadto przyjaźnił się z niejakim Marcinem Turczyńskim, wiceprezesem Zatoki Sztuki. Przypomnijmy, że Kalski chciał przed śmiercią porozmawiać o klubie z dziennikarzem Maciejem Naskrętem, który nie zdążył przeprowadzić tego wywiadu.
We wtorkowy poranek pod artykułem o śmierci Kalskiego, zamieszczonym na facebookowym profilu Pudelka, pojawił się komentarz jego matki. "Krwawi mi serce. Tak bardzo go kochałam. To mój syn. Zawsze był szczery i widział prawdę. Czy musiał zapłacić za to najwyższą cenę?" - napisała tajemniczo zrozpaczona kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejną osobą, która odniosła się do śmierci Kalskiego, jest jego była partnerka Dorota Gardias. Para spotykała się przez rok w latach 2011-2012. Pisano nawet o tym, że Kalski zamieszkał z ówczesną pogodynką. Swego czasu głośno było o pobiciu fotografa, którego miał dopuścić się mężczyzna. Niespodziewanie okazało się, że uczucie Kalskiego i pogodynki wygasło, ale żadna ze stron nie komentowała przyczyn rozstania. Dziennikarka została poproszona o komentarz w sprawie odejścia Patryka przez portal Plejada.
Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest mi bardzo przykro. Składam szczere kondolencje rodzinie - skomentowała krótko Gardias.