W ubiegłym roku Dorota Gardias wyjątkowo ciężko przeszła zakażenie koronawirusem. Prezenterka TVN trafiła do szpitala, gdzie podawano jej tlen. Wskutek choroby 41-latka straciła na wadze, a po opuszczeniu szpitala musiała natomiast zmierzyć się z przykrymi powikłaniami.
Ostatnio Dorota Gardias postanowiła po raz kolejny otworzyć się na temat swojego stanu zdrowia. W rozmowie z "Party" prezenterka zdradziła, że wykryto u niej nowotwór piersi. O chorobie Gardias dowiedziała się podczas rutynowej kontroli u lekarza. Celebrytka od jakiegoś czasu miała narzekać na tkliwość i delikatny ból w piersi. W lipcu zgłosiła się na USG, podczas którego w jej piersi wykryto centymetrowy guz.
Gdy usłyszałam, że to nowotwór i jak najszybciej trzeba zrobić operację, życie przeleciało mi przed oczami - wspominała w rozmowie z magazynem "Party".
Zobacz również: Dorota Gardias ostro o Violi Kołakowskiej: "Zarzucać człowiekowi, który LEDWO DYCHA, ŻE UDAJE?! WSTYD"
Gardias nie ukrywała, że była załamana diagnozą i po jej usłyszeniu przepłakała kilka dni. Na szczęście prezenterka szybko trafiła pod opiekę onkologów. Lekarze zlecili jej dodatkowe badania i już wyznaczyli termin operacji. Celebrytka podda się zabiegowi usunięcia guza we wrześniu. Jak zdradziła "Party", rokowania są "bardzo dobre".
Okazuje się, że przez chorobę Gardias kompletnie zmieniła podejścia do życia. Celebrytka postanowiła nieco zwolnić tempo i zrealizować życiowe marzenia. Niedawno Dorota wraz z braćmi zakupiła ziemię na Roztoczu, gdzie planuje otworzyć gospodarstwo agroturystyczne. Celebrytka zdradziła, że zaleciła już przyjaciółkom wykonanie mammografii, a podczas rozmowy z magazynem zaapelowała do Polek, by regularnie się badały.
Nie ignorujcie żadnych niepokojących symptomów, bo mamy dla kogo żyć - poleciła Gardias.
Pudelek życzy dużo zdrowia!
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!