W ostatnich tygodniach, zgodnie z przewidywaniami, do Polski dotarła druga fala pandemii koronawirusa. Z każdym dniem notuje się coraz więcej przypadków zakażeń - na czwartek rekordowe 12 tysięcy. Wzrosła też liczba zgonów spowodowanych Covidem-19.
Ostatnio coraz częściej słyszy się o przypadkach zachorowań wśród znanych osób. Maja Ostaszewska kilka dni temu opisywała przerażające objawy, jakich doznała po zakażeniu.
Przypomnijmy: Maja Ostaszewska zaraziła się koronawirusem: "Ból głowy i całego ciała, jakiego nie znałam"
Teraz przebieg choroby zrelacjonowała na Instagramie Dorota Naruszewicz znana z roli Beaty w serialu Klan. W jej przypadku objawy były na szczęście nieco lżejsze.
Wracam do życia. Jeszcze dwa dni izolacji. Covid pokonany. Nie muszę wam mówić, jak się cieszę. Wirus potraktował mnie łaskawie i poza bólem głowy, lekką gorączką, osłabieniem utratą smaku, węchu, niczym więcej mnie nie zmęczył - poinformowała.
Aktorka apeluje, aby nie bagatelizować zagrożenia i zachowywać się odpowiedzialnie, bo - jej zdaniem - rząd nie radzi sobie z opanowaniem sytuacji.
Bardzo wiele w tej epidemii zależy od nas samych. System nie wyrabia, nikt w tej chwili nie nadzoruje stosowania się do obostrzeń izolacji. Nikt mnie nie sprawdzał, nie zadzwonił, sanepid cisza. To od naszej uczciwości, odpowiedzialności zależy zdrowie innych.
Taka obywatelska postawa wielu jest odległa, ale może w tych ekstremalnych warunkach dotrze do nas to, że sami musimy wymagać od siebie dojrzałych postaw, bo nasze państwo nie poprowadzi nas za rączkę, nie da klapsa (prędzej kopa w d...) nie przypilnuje, nie nakaże tyle a tyle dni w kwarantannie - pisze.
Naruszewicz zapowiada też, że gdy tylko będzie mogła, podzieli się swoim osoczem i namawia innych ozdrowieńców do tego samego.
Myślicie, że apel Doroty trafi również do "koronasceptyków"?