Dorota Szelągowska dała się poznać widzom jako prowadząca programów wnętrzarskich - Polowanie na mieszkanie, Polowanie na kuchnie czy Domowe Rewolucje. Wesołej aranżatorce szybko udało się zaskarbić sobie sympatię widzów i kolegów ze stacji.
Zaskakujący dla niektórych może być fakt, że Dorota jest córką pisarki Katarzyny Grocholi. Panie często opowiadają o trudach relacji matki i córki, a nawet wystąpiły wspólnie w programie Kuby Wojewódzkiego.
Zobacz też: Dorota Szelągowska wspomina u Wojewódzkiego swoje trudne dzieciństwo: "Rzucałam w mamę różnymi rzeczami"
Z mało znanej gwiazdki TVN Szelągowska stała się naczelną dekoratorką wnętrz i nieomal wyrocznią smaku w tej dziedzinie. Nie dziwi zatem fakt, że popularny sklep budowlany postanowił nawiązać współpracę z projektantką. W ramach akcji reklamowej miała ona poprowadzić warsztaty dekoratorskie w nowo otwartej filii owego sklepu.
Projektantka podeszła do sprawy z humorem i we wpisie na Instagramie nawiązała do zabawnego wydarzenia sprzed kilku dni. Otóż podczas otwarcia sklepu klienci rzucili się na rozdawane za darmo wiaderka i wynosili ich po kilkanaście... Cała sytuacja wyglądała komicznie i szybko stała się hitem internetu. Sytuację wykorzystała Szelągowska i wcieliła się w rolę "chytrej klientki", która wynosi nieszczęsne wiaderka.
Mam i ja. Być we Włocławku i nie zdobyć wiaderka, to jakieś nieporozumienie – podpisała zdjęcie z wiadrem na głowie.
Pod kolejnym zdjęciem, na którym wynosi je ze sklepu, pozdrowiła wszystkich klientów, którzy wpadli na zakupy.
Ucałowania dla wszystkich cudownych ludzi, których spotkałam. PS Wiadra wyszły – napisała Szelągowska.
Rozbawiły was jej żarty?