Dorota Szelągowska bez wątpienia cieszy się sporą sympatią widzów. Gospodyni programów o metamorfozach mieszkań raczej stroni od kontrowersji, a domowe "rewolucje" i ich efekty zapewniają jej potrzebne do przetrwania medialne paliwo. Ogromnym zainteresowaniem cieszy się też jej życie prywatne, w którym ostatnio nie brakuje emocjonujących zwrotów akcji.
Pod koniec września portale plotkarskie obiegła informacja o tym, że trzecie małżeństwo Doroty Szelągowskiej wkrótce przejdzie do przeszłości. Prezenterka podobno złożyła już pozew rozwodowy i czeka na wyznaczenie pierwszego terminu rozprawy. Nie oznacza to natomiast, że zrezygnowała z obecności w mediach, bo aktywnie bierze udział w promocji swojego nowego programu i raczej nie wygląda na nieszczęśliwą z powodu rozstania z tajemniczym Michałem.
Przypomnijmy: "Uchachana" Dorota Szelągowska promuje nowy program w obliczu doniesień o trzecim rozwodzie (ZDJĘCIA)
Teraz okazuje się, że rozwód z trzecim mężem to nie jedyna przeszkoda, która ostatnio stanęła na drodze Doroty Szelągowskiej. Podczas pracy na planie nowego formatu doszło bowiem do nieszczęśliwego wypadku, o którego kulisach opowiedziała w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Podczas programu pękła mi przepuklina w kręgosłupie i wysunął mi się dysk, więc nie mogłam chodzić - wyznała wyraźnie poruszona córka Katarzyny Grocholi.
Jak sama przyznaje, po groźnej kontuzji "umierała" i kulała podczas kręcenia kilku kolejnych odcinków show. Na szczęście dziś wszystko już wraca powoli do normy, o czym prezenterka wspomina ze sporą ulgą.
Jak zobaczycie, że kuleję w paru odcinkach, to było wtedy, kiedy umierałam. Nie mogłam chodzić i różne inne rzeczy, teraz fizycznie wracam do formy, więc czekajcie na efekty - mówi Szelągowska.
Nieco więcej na temat programu oraz niedawnych doniesień o rozwodzie celebrytka TVN opowiedziała w rozmowie z portalem Onet Kobieta. W obszernym wywiadzie pojawił się m.in. wątek jej charakteru, który, jak sama przyznała, potrafi być dla niektórych trudny do zniesienia. Dorota zapewnia jednak, że cały czas nad sobą pracuje.
Ja naprawdę bywam okropna, uparta, lubię stawiać na swoim. Nie jestem cudownym aniołkiem. Potrafię mieć koszmarne dni, przeklinam, palę mnóstwo papierosów. Natomiast umiem powiedzieć "przepraszam", umiem się wycofać i nauczyłam się już nie myśleć o sobie - twierdzi.
Jednocześnie Szelągowska wyznała, że jej marzeniem jest obecnie stworzyć kilka domów na wynajem, które powstaną na zakupionym przez nią siedlisku. Dziennikarka prowadząca rozmowę nie odmówiła sobie też zapytania o remont prywatnego życia Doroty, o którym od tygodnia rozprawiają portale plotkarskie. Córka Katarzyny Grocholi nabrała jednak wody w usta.
Bo to jest dobre życie, a doniesień medialnych nie komentuję - skwitowała.
Słuszna strategia?