Dorota Szelągowska zawodowo radzi sobie świetnie, ale jej życie prywatne nie jest usłane różami. Jej kolejne małżeństwa rozpadały się, wielokrotnie opowiadała też w wywiadach o trudnym dzieciństwie.
Przypomnijmy: Dorota Szelągowska wspomina BIEDNE dzieciństwo: "Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak gołąbki Z MIĘSEM"
Ostatnio Szelągowska zaangażowała się w akcję Fundacji TVN, która buduje dziecięce centrum psychiatrii. 41-latka wyznała, że sama też zmagała się z problemami natury psychicznej.
O problemie nerwicy Dorota opowiedziała szerzej w najnowszym odcinku "Miasta Kobiet".
Życie było dość mocno ograniczone, bo jeżeli ktoś chciał się ze mną spotkać, to musiał przyjechać do mnie, bo wyjście z domu powodowało u mnie paniczny lęk. Bałam się, że gdzieś dostanę ataku paniki, a atak paniki to jest "umieranie".
To się zaczęło 20 lat temu, jak urodziłam swojego syna. Jechałam metrem i nagle poczułam, że robi mi się duszno i że mam zawał. (...) Marzyłam, żeby w końcu znaleźli mi jakiegoś guza w mózgu, żeby można to było wytłumaczyć realną rzeczą, którą można leczyć albo usunąć - mówi.
Szelągowska dziś wie, że ataki paniki były u niej spowodowane wypieraniem emocji.
Nas się uczy, że mamy być grzeczni... Nie umiemy radzić sobie z emocjami takimi jak złość. Nagromadzona wściekłość to są potem ataki paniki (...) Przez jakieś trzy miesiące zupełnie nie byłam w stanie wyjść z domu, a jednocześnie próbowałam normalnie wychowywać dziecko i prowadzić dom. Było poczucie osamotnienia... Bliscy nie traktowali tego poważnie - wyznaje.
Dorota przyczyn tych problemów szuka w dzieciństwie, gdy jako siedmiolatka musiała opiekować się chorą na raka mamą.
Nie miałam czasu, żeby się przyjrzeć swoim emocjom, nie miałam prawa czegoś nie unieść. Kiedy moja matka miała radioterapię, to mi wypadały włosy. Bałam się jej wejść na kolana, bo ktoś mi powiedział, że z niej wyjdzie rak i mnie uszczypnie - wspomina.
Gwiazda ujawnia, że najbardziej pomogła jej terapia i pokochanie siebie.
Zrzuciłam wielki ciężar w momencie, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że to czy siebie lubię, czy nie, zależy od mojej decyzji. Nie zmienię tego, że mam np. rozstępy na brzuchu, ale mogę zmienić to, jak do siebie podchodzę - wyjaśnia.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, skorzystaj z listy miejsc, w których możesz szukać pomocy. Znajdziesz ją TUTAJ. Pamiętaj! W sytuacji zagrożenia życia zawsze dzwoń na numer alarmowy 112!
Zobacz też: Dorota Szelągowska o zmaganiach z nerwicą: "Miesiącami nie wychodziłam z domu, miałam NON STOP ATAKI PANIKI"
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!