Dorota Szelągowska to jedna z ulubienic telewidzów. Prezenterka od blisko 25 lat jest obecna w polskim show-biznesie, a swoją pozycję umocniła licznymi programami o wnętrzarskich metamorfozach. Specjalistka od kreowania przestrzeni ujęła widzów swoją naturalnością i poczuciem humoru. Okazuje się jednak, że życie 43-latki nie zawsze było pełne kolorów.
Szelągowska jest jedną z nielicznych gwiazd, które nie mają oporów, by w mediach społecznościowych pokazywać się od tej "prawdziwej strony", bez makijażu, całkowicie saute. Nie inaczej było i tym razem. Projektantka wnętrz przebywa obecnie na urlopie w Tajlandii. To właśnie stamtąd opublikowała swoje zdjęcie w naturalnym wydaniu, którym zobrazował niezwykle osobisty post.
Na zdjęciu prezentuję Wam czyste szczęście - takie wiecie, ze skórą napięta od słońca i słonej wody, piegami i poczuciem, że to jest dobra chwila. Ale jako że uznaję, iż to medium powinno też czasem nieść jakiś przekaz, to teraz zwracam się do tych wszystkich dla których scrollowanie instagrama jest jednym z niewielu okien na świat, bo nerwica lękowa zamknęła ich w domu - rozpoczęła.
Dorota Szelągowska walczyła z nerwicę lękową
W swoim wpisie Szelągowska postanowiła wspomnieć o nerwicy lękowej, z którą sama przez lata się zmagała. Projektantka nie ukrywała, że dla niej nawet "wyjście za drzwi było problemem" jednak z pomocą dobrze dobranej farmakologii i terapii udało się wygrać z chorobą. Gwiazda dziś sama nakłania osoby zmagające się z podobnymi problemami do wizyt u psychiatry.
Byłam tam wiele lat, z lękiem podchodziłam do każdej prostej rzeczy (...) Nie jestem lekarzem, ani specjalistą, nie umiem odpowiedzieć na pytania, które często zadajecie mi w wiadomościach. To jest za duża odpowiedzialność. Ale jedno wiem w stu procentach - idźcie do psychiatry i na terapię, dajcie sobie pomóc - wyznała.
ZOBACZ TAKŻE: Niesamowite życie uczuciowe Doroty Szelągowskiej: trzy śluby i rozwody, dwójka dzieci i miliony na koncie
Szczery post 43-latki zdobył spore uznanie fanów, który docenili, że ta za pomocą swoich mediów społecznościowych oswaja problemy psychiczne, które dla wielu wciąż są tematem tabu.
Zanim przeczytałam opis, to sobie pomyślałam, tak wygląda szczęście; Fajnie widzieć kogoś zakochanego i szczęśliwego; Cudownie Dorotko, że mówisz o tym głośno i dajesz nadzieję ludziom, którzy zmagają się z podobnymi problemami, cudowne patrzyć jak w końcu czerpiesz z życia wielkimi garściami i jesteś szczęśliwa; Jest pani najlepszym przykładem, że trzeba wybrać życie bez lęku i warto przełamać opór przed terapią — czytamy w komentarzach.
Doceniacie szczerość?