Pod koniec września media obiegły zaskakujące wieści o rozwodzie Doroty Szelągowskiej. Projektantka wnętrz złożyła pozew rozwodowy, kończąc tym samym małżeństwo z poznanym w 2017 roku dość tajemniczym Michałem, z którym w 2018 roku doczekała się córki Wandy.
Dorota Szelągowska jest znana z tego, że raczej stara się chronić swoją prywatność i nie ujawnia zbyt wielu szczegółów dotyczących jej życia, zwłaszcza tego uczuciowego. Ku zaskoczeniu wielu, teraz zrobiła jednak wyjątek i w rozmowie z magazynem Pani po raz pierwszy odniosła się do tematu trzeciego rozwodu.
Córka Katarzyny Grocholi zaprzeczyła doniesieniom, że powodem jej rozstania z Michałem miała być pandemia. Przy tej okazji zdradziła też, że "nie żyje z mężem od ponad półtora roku".
Powiem to ten jeden raz. Nie żyję z moim mężem od ponad półtora roku. Media dowiedziały się bardzo późno. Rozstaliśmy się dawno, pandemię przechodziłam w samotności - wyznała w rozmowie z Pani.
Co ciekawe, Szelągowska podjęła też decyzję dotyczącą swojej przyszłości, jasno informując, że więcej nie zamierza już wychodzić za mąż.
Nie zmierzam już zawierać związków małżeńskich, przyrzekłam to sobie i kilku osobom. Natomiast nie wiem, co będzie. Pandemia dość stanowczo nam pokazała, że nie warto niczego planować. Poza tym już jestem za stara, żeby mówić "nigdy" albo "zawsze".
Mimo dość burzliwej historii swych małżeństw Dorota nie żałuje żadnej z podjętych na ślubnym kobiercu decyzji.
Zawsze dokonywałam wyborów, które w danym momencie były albo raczej wydawały mi się najlepsze. Każdy z moich związków był szczery i nigdy żadnego nie żałowałam. Mężczyźni, moje związki wiele mnie nauczyły o sobie, o świecie. To, kim jestem i gdzie jestem, zawdzięczam ludziom, których spotkałam na swojej drodze - dodaje na łamach magazynu była żona Adama Sztaby.
Wierzycie, że spotka jeszcze "tego jedynego"?