Po latach pracy nad metamorfozami mieszkań Polaków Dorota Szelągowska uważana jest za ekspertkę w swojej dziedzinie. Zdecydowana większość przemian spotykała się z ciepłym przyjęciem ze strony właścicieli, co dawało jej i reszcie ekipy satysfakcję, ale także siłę do dalszych działań. Okazuje się jednak, że raz coś poszło nie tak.
Zobacz też: Katarzyna Dowbor wyznała, co sądzi o programach Doroty Szelągowskiej: "Czasem oglądam..."
Remont Szelągowskiej skrytykowany przez bohaterów programu. "Straszny policzek"
W rozmowie z serwisem Gala Dorota Szelągowska przyznała, że faktycznie była w jej karierze jedna sytuacja, gdy bohaterowie prowadzonego przez nią formatu nie byli zadowoleni z efektów wnętrzarskiej rewolucji. Jak twierdzi, uczestnicy co prawda ostatecznie przekonali się do pracy ekipy, ale dla niej i współpracowników był to "straszny policzek".
Raz na kilkaset programów, które już zrobiliśmy, rzeczywiście była sytuacja, gdzie bohaterom nie do końca podobał się remont. Potem co prawda zmienili zdanie, ale dla nas to był straszny policzek - wyznała.
Zobacz także: Dorota Szelągowska pokazuje salon w NOWYM mieszkaniu: "Trzecie pranie w toku, lodówka pusta, a głowa w rozsypce" (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowiadujemy się też, że było to dla nich wyjątkowo demotywujące doświadczenie.
Chodziliśmy do tyłu przez dwa tygodnie, bo ten finał i ta radość u ludzi to jest tak naprawdę paliwo napędowe na kolejne remonty - mówiła wprost.
Szelągowska nie ukrywała, że nie chce doświadczyć tego kolejny raz, bo było to dla niej trudne do przełknięcia. Na swoją obronę miała jednak to, że dała z siebie wszystko i postępowała tak, aby jej "totalny remont" został ciepło przyjęty.
Mam nadzieję, że to już się nigdy nie powtórzy. Natomiast mogę powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, żeby on się spodobał i rzeczywiście zrobiliśmy tak, jak państwo chcieli, ale ludzie też są różni. To było ciężkie przeżycie - podsumowała.
Spodziewalibyście się?