Podczas prezentacji wiosennej ramówki TVN Dorota Szelągowska i Michel Moran mieli szansę przemówić do zaproszonych gości w kontekście "MasterChef Nastolatki", w którym występują jako jurorzy. W pewnym momencie na ekranach pojawił się Tomasz Jakubiak, trzeci członek jury, który niestety nie mógł wziąć udziału w nagraniach nowego sezonu z powodu choroby. Nie oznacza to jednak, że nie śledzi programu.
Nowy format "MasterChef Nastolatki" jest genialny. Obejrzałem kilka razy pierwszy odcinek i byłem wzruszony, ubawiłem się. Tam wszystko się zgadza. Wielkie gratulacje! Dla was, pełna salo naszej TVN-owej rodziny, wysyłam ogrom całusów i serdeczności, bo też wiem, że mnie dosyć mocno wspieracie - powiedział.
ZOBACZ: Młodzieżowa Dorota Szelągowska w liliowych dresach i kusej marynarce śle uśmiechy na ramówce TVN
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Simona Stolicka miała okazję porozmawiać z Dorotą Szelągowską nie tylko o programie, ale także o relacjach z Tomaszem Jakubiakiem i jego żoną Anastazją. Jak przyznała, produkcja do samego końca wierzyła, że kucharz pojawi się na planie chociażby podczas nagrania jednego odcinka. Niestety, zdjęcia zbiegły się z czasem jego pobytu w Izraelu.
Oczywiście, że brakowało nam Jakubiaka (...) Stacja się fantastycznie zachowała, bo nie ma tego trzeciego jurora, to miejsce czekało na Tomka. On był wtedy przed wyjazdem do Izraela na leczenie. Myśleliśmy, że chociaż mu się uda na jakiś odcinek wpaść, nie dał rady, ale był cały czas obecny i to było śmieszne, bo my go wspieraliśmy, że jego nie ma, a on nas wspierał, że my się martwimy, że jego nie ma. Więc po prostu, wiesz, można też w pracy się poczuć jak w rodzinie. I to jest fajne - powiedziała naszej reporterce.
Kumplujemy się od dawna. Nie jesteśmy super bliskimi przyjaciółmi. Dzielimy bliską przyjaciółkę, bo Molska, z którą ja, ludzie, którzy oglądają moje media społecznościowe, znają Gośkę, jest jego najlepszą przyjaciółką. Natomiast wiesz, przez lata się kumplujemy. Byłam na jego ślubie z Anastazją. Dwa lata za chwilę będzie - dodała.
Szelągowska podkreśliła też jego niezwykłą osobowość, pełną dobroci, ale także ujawniła, że potrafi być niezwykle irytujący.
Bardzo lubię tego gościa, bo to jest chodzące dobro. Potrafi być też tak wkurzający, że po prostu głowa mała. Czasami po prostu uparciuch potworny. Ale wiesz, taki człowiek, który się angażuje w każdą akcję charytatywną. Fajny gość po prostu. I cholera mnie bierze, jak widzę, że nareszcie osiadł, znalazł cudowną kobietę, ma fantastycznego dzieciaka. Wiesz, mam takie poczucie niesprawiedliwości. Ale z drugiej strony to dobro, jakie go spotkało od świata w obliczu tej choroby, myślę, że pokazało mu, że dobro wraca. Bo on zasiał tego dobra mnóstwo dookoła siebie. I myślę, że czuję mnóstwo miłości w tej chwili.
Jurorka programu "MasterChef Nastolatki" wspomniała także o żonie Jakubiaka, która, jak mówi w rozmowie z Pudelkiem, jest niezwykle ciepłą kobietą, której należy się pomnik.
Dla Tomka jest bardzo ważne to, że może się w mediach dzielić swoją historią. Czasami nie ma siły odpisać, odpowiedzieć, żeby się nikt nie obrażał. Ale to jest dla niego tak ważne, że ci ludzie są dookoła. Jakubiak, mam wrażenie, że od kiedy zachorował, to oprócz tego, że to jest potworne cierpienie, to drugą emocją, która mu towarzyszy, to jest wzruszenie. Ze względu na to właśnie wszystko, co się dzieje dookoła (...) Anastazja jest cudowną, mądrą, dobrą, niewiarygodnie silną kobietą. I jakbym mogła, to bym jej wybudowała pomnik własnoręcznie. Kocham ją po prostu - wyznała.
Co jeszcze Szelągowska powiedziała o Jakubiaku? O tym w naszym wideo.
