Dorota Wellman zasila grono najbardziej lubianych postaci polskiej telewizji. Widzowie pokochali ją za szczerość, poczucie humoru, autentyczność i profesjonalizm. Prezenterka raczej rzadko udziela wywiadów, lecz w sobotę zrobiła wyjątek. Goszcząc w programie "Mówię wam", 63-latka podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z migreną.
Ponad 3 mln Polaków choruje na migreny. Więc jak ktoś mówi komuś, że go boli główka, to proszę uważać z tymi żartami, bo to może być migrena. To jest bardzo ciężka choroba. Rozwala głowę, traci się wzrok tak jak ja, traci się możliwość mówienia, traci się koordynację. (...) nie możesz pracować, jechać samochodem, żyć normalnie - podkreśliła.
ZOBACZ: Dorota Wellman w "DDTVN" ironizuje z Anny Lewandowskiej i jej biadolenia: "Niech już NIE ROBI CYRKU"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Wellman o problemach zdrowotnych
Pozostając w temacie kłopotów zdrowotnych, Dorota Wellman przyznała, że po przejściu COVID-19 zaczęła zmagać się z migotaniem przedsionków.
Brałam proszki, ale to jest obciążenie ogromne dla organizmu i w związku z tym zdecydowałam się na ablację. Jestem jak nowo narodzona. Namawiam teraz pacjentów, żeby decydowali się na ten zabieg, bo on zmienia życie o 180 stopni. (...) To jest cud, cud medycyny współczesnej - stwierdziła.
Dorota Wellman dementuje plotki na swój temat
Podczas rozmowy z Mateuszem Hładkim Wellman odniosła się także do absurdalnych plotek na swój temat. Przyznała m.in., że niezwykle bawią ją spekulacje, że jest żoną Marcina Prokopa.
Myślę, że piszą o mnie gruba Żydówa. Nie jestem Żydówką, ale może bym nawet chciała. (...) Piszą, że przez układy weszłam do telewizji. Nigdy nie miałam żadnych układów. (...) Piszą, że jestem dziecko reżimowe, no, moja mama i mój ojciec nigdy nie byli partyjni. Wszystko, co robię, zawdzięczam sobie i ludziom, których spotkałam po drodze - skwitowała.
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)