Edward Miszczak jakiś czas temu objął posadę dyrektora programowego w Polsacie, co spotkało się ze sporym zaskoczeniem w medialnym środowisku. Nowy szef nie zamierzał się ociągać i od razu wziął się do pracy. Na pierwszy ogień poszedł program "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", w którym to doszło do znaczących zmian personalnych. Następnie z głównej anteny zniknęło miłosne show "Love Island", a niedługo potem dyrektor programowy prezentował wiosenną ramówkę stacji, podkreślając, że ta była jeszcze "bardziej Niny, niż jego".
Zmiany w Polsacie
O swoją pozycję bała się też ponoć Izabela Janachowska. Media niedawno plotkowały, że specjalistka od ślubów ma zamiar wrócić do TVN przez jej rzekomo kiepskie relacje z Miszczakiem. Jak udało nam się jednak dowiedzieć, Izabela i Edward doszli w końcu do porozumienia, a prowadzony przez tancerkę program doczeka się kolejnego sezonu. Niedługo po przejściu Miszczaka do konkurencji mówiono o tym, że dyrektor zabierze ze sobą swoich ulubieńców. W rozmowie z Pudelkiem przyznał jednak, że "przerzucenie gwiazd" ze stacji do stacji nie jest takie łatwe...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Wellman opowiada o odejściu Edwarda Miszczaka
Nie da się ukryć, że w TVN wciąż z nostalgią wspominają ukochanego Anny Cieślak. Dorota Wellman w rozmowie z "Faktem" przyznała, że pracowała z Edwardem Miszczakiem przez 17 lat, a jego przejście do Polsatu było dla wszystkich szokiem.
Pracowałam z Edwardem Miszczakiem przez 17 lat, więc to był długi związek. Było dla nas szokiem, że odszedł i że odszedł do Polsatu. Nikt się nie spodziewał takiej decyzji. Obserwuję to, co robi, jakie kroki podejmuje, myślę, że to jest spec od telewizji i czekam na to, co pokaże w Polsacie. Przyznam też szczerze, że jak patrzę na zdjęcia, na których jest z dziennikarzami innej stacji, to czasami troszkę boli i jest przykro - zwierzyła się w serwisie.
I tym razem pojawił się temat ewentualnego "podkradania" przez Edwarda pracowników byłej stacji. Wellman stwierdziła, że jej zdaniem "będzie podejmował takie próby", ale zauważyła, że w Polsacie również jest kilka mocnych nazwisk.
Myślę, że każdy tak robi i pewnie on też będzie podejmował takie próby. Czy one będą udane, czy nie to zależy, jaką ma koncepcję programową w Polsacie. Proszę też pamiętać, że w Polsacie jest też dużo wspaniałych osób, które mogą być w inny, zaskakujący sposób wykorzystane przez Edwarda Miszczaka do nowych programów. To nie jest telewizja tworzona od początku, to telewizja, która ma już swoje gwiazdy i to właśnie je będzie chciał promować - padło z jej ust.
Dorota Wellman nie obawia się pracę w przyszłości
Na koniec Dorota Wellman przyznała, że nie obawia się o swoją pracę - nie dlatego, że uważa, że jej pozycja w stacji jest niezachwiania - ale wie, że poradzi sobie na rynku.
Mam 61 lat i to jest naprawdę sporo, ale sobie poradzę, bo jestem wesołą kulką toczącą się po drodze życia, która bardzo wiele potrafi robić - podsumowała optymistycznie.
Miło, że tak wspomina Miszczaka?