Dorota Wellman od lat prowadzi program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN" u boku Marcina Prokopa. Uznawana jest za jedną z najbardziej lubianych dziennikarek i prezenterek w polskim show biznesie. Dorota nawet z największej wpadki potrafi wyjść klasą i uśmiechem na twarzy.
ZOBACZ: Niezręczny moment w "Dzień Dobry TVN". Dorota Wellman INTERWENIOWAŁA po słowach Andrzeja Sołtysika!
Dorota Wellman jest jedną z tych dziennikarek, które nie boją się zadawać trudnych pytań. Tak też było, gdy na kanapie programu "Dzień Dobry TVN" zasiadł Piotr Kraśko. Dorota nie miała litości dla dziennikarza mówiąc, że "nie może pouczać polityków, którzy nie zachowują się moralnie, sam mając takie doświadczenie". W jednym z wywiadów Wellman powróciła pamięcią do tego wywiadu. Podkreśliła, że niczego by nie zmieniła i jako dziennikarka musiała zadać Kraśce takie pytania.
Nikt nie jest w stanie mnie do niczego przymusić ani czegokolwiek mi zabronić. Nie wycofałabym się z pytań, które mu zadawałam, choć go uwielbiam i cenię jako dziennikarza, bo właśnie je chcieliby zadać mu widzowie. I chcieliby usłyszeć odpowiedź - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza poważnymi wywiadami, które przeprowadza w programie śniadaniowym, są też takie, które wywołują uśmiech na twarzy lub zaskakują widzów. Ostatnio Dorota w "DDTVN" zdradziła ciekawostkę na swój temat.
Dorota Wellman oszukiwała na maturze
Dorota Wellman w "Dzień Dobry TVN" zdradziła, że oszukała na ustnym egzaminie maturalnym z języka polskiego. W czasach, gdy gwiazda TVN-u zdawała maturę, trzeba było wylosować trzy pytania przygotowane przez nauczycieli z danej szkoły i odpowiedzieć na nie przed komisją, w której zasiadał polonista, przedstawiciel dyrekcji i jeszcze jeden nauczyciel. Wellman chciała utrzeć nosa swojej polonistce, która uważała, że literatura kończy się na epoce romantyzmu.
Zrobiłam numer stulecia, bowiem nie bardzo kochałam swoją panią profesor, która uważała, że literatura kończy się na Słowackim. A ja byłam przekonana, że jest jeszcze dużo wspaniałych rzeczy po Słowackim. [...] Na maturze ustnej wymyśliłam książkę i wszyscy egzaminatorzy potwierdzili, że ją czytali. Całą fabułę wymyśliłam: bohaterów, ich losy. I o nich opowiedziałam. Jestem z tego dumna - zdradziła Dorota.
Wellman dodała również, że ma świadomość, że jest trochę oszustem, ale na szczęście nikt się nie zorientował.
Jestem trochę oszustem maturalnym, ale pani profesor uważała, że to jest naprawdę wybitna powieść - podsumowała dziennikarka.