W mediach nadal słychać echa wystąpienia Bożeny Dykiel w Dzień Dobry TVN z końca października ubiegłego roku. Przypomnijmy tylko, że gwiazda Na Wspólnej starała się zapewnić widzów, że depresja powodowana jest przez nieodpowiednią dietę i niedobory pierwiastka litu w organizmie. Na domiar złego skorzystała z kilku minut w telewizji na żywo, aby wypromować czarodziejskie okulary, które przynajmniej według jej opinii miałyby leczyć stany depresyjne.
Ów feralny odcinek prowadzony był przez Agnieszkę Woźniak-Starak i Ewę Drzyzgę, które dość subtelnie starały się zasygnalizować, że ich gość najzwyczajniej w świecie plecie głupoty. W najnowszej rozmowie z Pudelkiem Dorota Wellman oznajmiła, że ona do sprawy podeszłaby zgoła inaczej.
Ja bym zdecydowanie zaprotestowała. Uważam, że depresja jest tak poważną sprawą, że nie możemy opowiadać takich pierdół. Dotyczy bardzo wielu osób w Polsce. Także osób młodych. Nie możemy jej lekceważyć. Nie możemy mówić, że świetnie będą działały na nią dziwne okulary. Musimy traktować depresję poważnie.
Dziennikarka podkreśliła, jak niebezpieczne jest głoszenie podobnych bzdur, szczególnie gdy pomoc dla osób z problemami natury psychicznej jest tak bardzo ograniczona w naszym państwie.
Nie po to stawiamy, my TVN i Fundacja TVN, klinikę psychiatrii dla dzieci i młodzieży, bo nie ma takiej, państwo się tym nie zajmuje, żeby ktoś opowiadał na naszej antenie takie pierdoły. Nie możemy sobie na to pozwolić. To jest za poważny temat. Dotyczy zbyt wielu osób.
Żałujecie, że to nie właśnie Dorota Wellman miała okazję rozprawić się z farmazonami Bożeny Dykiel?