Sobota w Polsce upłynęła pod znakiem celebracji Święta Niepodległości. Tego dnia oczy wielu Polaków szczególnie uważnie obserwowały wydarzenia w Warszawie, w stolicy odbyły się bowiem oficjalne, państwowe obchody narodowego święta, w których wziął udział Andrzej Duda. Rano prezydent złożył wieńce pod pomnikami Ojców Niepodległości, a później wręczył także odznaczenia państwowe i wziął udział w uroczystym nabożeństwie. Niedługo później głowa państwa wraz z innymi najważniejszymi politykami w kraju wziął udział w uroczystościach na placu Piłsudskiego. Prezydentowi towarzyszyła żona, Agata Duda, która na tę okazję przywdziała czerwony płaszcz.
Dorota Zawadzka ostro o przemówieniu Andrzeja Dudy. Wytknęła prezydentowi błąd językowy
Podczas obchodów Święta Niepodległości przed Grobem Nieznanego Żołnierza Andrzej Duda tradycyjnie już wygłosił przemówienie. W swoim wystąpieniu prezydent mówił m.in. o tym, jak "cenna i kosztowna" jest niepodległość, przypomniał także historię długoletniej walki Polaków o jej odzyskanie. Podczas przemówienia Andrzej Duda ostrzegał również przed "rosyjskim imperializmem" oraz wspomniał o konieczności budowania siły państwa polskiego, jak również wspierania Ukrainy.
Dla nas, Polaków, ten dzień 11 listopada jest dniem radości, dniem dumy, jest dniem chwały, jest dniem, w którym ze wzruszeniem wspominamy, że po 123 latach niebytu nasze państwo, Polska, odrodziło się - mówił prezydent 11 listopada.
Wygłoszone przez Andrzeja Dudę przemówienie wyjątkowo nie spodobało się Dorocie Zawadzkiej. "Superniania" zamieściła nawet na swoim facebookowym profilu wpis poświęcony wystąpieniu prezydenta. Psycholożka stwierdziła, że słowa głowy państwa wprawiły ją w lekkie zażenowanie, zarzuciła także Dudzie łamanie konstytucji i brak szacunku do rodaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z lekkim zażenowaniem słucham tego, co wykrzykuje prezydent z okazji 11 listopada. Niby lekcja historii, ale te podniosłe i patriotyczne słowa, do tego prezydenta średnio pasują. Łamana Konstytucja, brak poszanowania do wyborów Polaków... Ech - napisała
Dodatkowo "Superniania" przyjrzała się także przemówieniu Dudy od strony językowej. Psycholożka posądziła prezydenta o użycie w oficjalnej mowie zwrotu, który jej zdaniem nie występuje w języku polskim. Zawadzka miała tu na myśli sformułowanie "krwawić się", które Duda wykorzystał do opisania walki Polaków o niepodległość.
Wcześniej jednak krwawiliśmy się wielokrotnie. W czasie powstania kościuszkowskiego, wojnach napoleońskich, krwawiliśmy się w czasie powstania listopadowego i styczniowego. Krwawiliśmy się prawie nieprzerwanie, w działalności konspiracyjnej, w walce o polskość i o Polskę przez długie 123 lata, kiedy nie było jej na mapie - powiedział prezydent podczas obchodów 11 listopada.
PS. Panie prezydencie D., nie ma takiego polskiego czasownika "krwawić się" w tym znaczeniu. Jest krwawić albo wykrwawić się - pouczyła głowę państwa "Superniania".
Warto dodać, że zwrot "krwawić się" istnieje w języku polskim. Słownik Języka definiuje zwrot jako "zabarwiać się na czerwono". W sieci nietrudno też znaleźć inne znaczenie czasownika, znacznie bliższe tematyce przemówienia prezydenta. Według strony Wielkiego Słownika Języka Polskiego oznacza ono również "tracić w walkach wielu ludzi".
Zobaczcie wpis Doroty Zawadzkiej. Spodziewaliście się starcia "Superniani" z prezydentem?