Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Dorota Zawadzka reaguje na OBRAŹLIWY komentarz internauty. Ktoś wytknął jej, że "jest duża i ma sporą nadwagę"

146
Podziel się:

Dorota Zawadzka w nowym poście zwróciła uwagę na problem marnowania żywności. W niewybrednym komentarzu internauta podważył jej zaangażowanie w sprawę z racji nadprogramowych kilogramów. "Superniania" nie zostawiła tego bez odpowiedzi.

Dorota Zawadzka reaguje na OBRAŹLIWY komentarz internauty. Ktoś wytknął jej, że "jest duża i ma sporą nadwagę"
Dorota Zawadzka zaatakowana przez hejtera. Zachowała stoicki spokój (AKPA)

Dorota Zawadzka zyskała przed laty ogólnopolską rozpoznawalność jako telewizyjna "Superniania". W międzyczasie wzięła też udział w "Tańcu z gwiazdami" i przeszła na restrykcyjną dietę, co skutkowało sporym spadkiem wagi. Niestety igła na wadze szybko ruszyła w drugą stronę z powodu efektu jo-jo, co stało się pożywką dla internetowych krytyków.

Dorota Zawadzka w słusznej sprawie. Mowa o marnowaniu żywności

Dziś Dorota Zawadzka wciąż chętnie angażuje się w akcje społeczne i stara się zwiększać świadomość Polaków w różnych tematach. Mowa nie tylko o wychowywaniu dzieci, lecz także o racjonalnym żywieniu, czego dowodem jest jej najnowszy post. We wpisie "Superniania" porusza istotną kwestię, bo dotyczącą marnowania jedzenia.

Według danych Eurostatu przeciętny Europejczyk marnuje bowiem każdego roku aż 70 kilogramów żywności. Zawadzka jest załamana tym wynikiem i podkreśla w swoim wpisie, że nigdy nie wyrzuca jedzenia i stara się kupować "mniej niż więcej".

W naszym domu nie marnuje się jedzenie, nic nie wyrzucamy. Zakupy robimy maksymalnie precyzyjnie, pilnujemy przy wkładaniu do koszyka terminów ważności i do spożycia. Kupujemy mniej niż więcej. A dane europejskie, oczywiście uwzględniające Polskę, są zatrważające... "Eurostat: najwięcej jedzenia marnujemy w domach - 70 kg rocznie w przeliczeniu na Europejczyka". Na CZŁOWIEKA, nie na gospodarstwo. To niemal 6 kilogramów miesięcznie, prawie 20 dag dziennie wyrzuca każdy z nas... - podkreśliła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Konflikt Smaszcz i Janachowskiej oraz Anna Wendzikowska zaprasza na kakao

Dorota Zawadzka kontra hejter. Do końca zachowała spokój

Choć sprawa jest poważna, a Zawadzka swoim wpisem chciała zwrócić uwagę na konkretny problem dotyczący codzienności wielu Polaków, to nie wszyscy uwierzyli w jej zaangażowanie w sprawę. Jeden z internautów w komentarzu stwierdził, że nie wierzy w to, co napisała, bo choruje na otyłość i "musi dużo jeść i dużo kupować". Wpis zaczął przewrotnie, bo od słów "bez obrazy"...

Bez obrazy, lubię cię i cenię, ale to, co piszesz, nie może być prawdą. Jesteś duża. Masz sporą nadwagę. Musisz jeść dużo. Musisz kupować dużo. To, że nie marnujecie, to fajnie, ale stwierdzenie, że kupujecie mało, to jakieś zakłamanie rzeczywistości - oskarżył "Supernianię" komentujący.

To oczywiście nieprawda, bo nadwaga nie zawsze wynika z nadmiernej konsumpcji, lecz może być też wynikiem wielu chorób czy przypadłości autoimmunologicznych. Choć internauta dał pokaz ignorancji i jego wpis śmiało można określić jako obraźliwy, Dorota do końca zachowała stoicki spokój.

Nie mam nadwagi. Jestem otyła. To choroba - zaczęła i wyjaśnia: Jem mało. 4 zrównoważone posiłki dziennie wg. szczegółowej diety. Kupujemy ściśle wg listy. Najwięcej warzyw. Dużo to oczywiście pojęcie względne. Pisałam tu jakiś czas temu. Na dwie osoby na tydzień płacimy max. 300 zł. Bez chemii.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(146)
WYRÓŻNIONE
Porażka
2 lata temu
To jest plaga. Po co grubemu mówić ze jest gruby, chudemu ze chudy, wysokiemu ze wysoki a niskiemu ze niski. Ludzie!!!! Przecież oni to wiedza!!!!! Żenujące jest ocenianie ludzi ze względu na wygląd. 🤦🏼‍♀️
Aaa
2 lata temu
Wreszcie ktoś otwarcie mówi, ze otyłość to choroba a nie jakieś cialopozytywne bzdety
Prymitywizm
2 lata temu
Pomijając trochę temat, to ludzie już nic innego nie potrafią, tylko oceniać i komentować wygląd innych.
tiaaa
2 lata temu
Wszystkie grubasy oficjalnie jedzą jak wróbelki, a ich problemy z wagą to zawsze wina chorób, co druga ma rzekomo hashimoto itp. Nie macie dość tych opowieści? A ja bym chętnie zobaczyła grubasa, który w końcu powie jestem gruby, bo lubię jeść, dużo, za dużo. Zawsze coś innego jest winne choćby geny, tak bywa, ale jak widzę osoby mocno ponad zdrową wagę, które opowiadają jak mało i zdrowo jedzą, to mnie śmiech ogarnia.
Kama
2 lata temu
Na otyłość jest lekarstwo: jedz mniej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (146)
Elżbieta
2 lata temu
Moja babcia żyła ponad 90 lat i jadła co chciała. A chciała tłusto. Boczusie, smalczyki... była dość wysoka, ok.168(to dużo w jej pokoleniu) i najwięcej ważyła 54. Moja mama, jej córka jest z tych co się najadają malutką kanapką z sałatą ( nie je mięsa) i waży 80..raczej niejadek. Cukrzyca dwójka i poważne problemy. Pielęgniarka diabetologiczna ( jest ktoś taki) na pierwszym spotkaniu od razu miała diagnozę, że mama żre i się nie rusza. A mama trenuje psy, na wolnym powietrzu, cały czas w ruchu...Nie zawsze nadwaga jest wynikiem żarcia. Niektórzy mówią- w Oświęcimiu byli sami chudzi, bo nie jedli. Tak. Bo chorzy byli martwi.
olaf
2 lata temu
Hejterze !!!---W czym panu przeszkadza tusza pani Doroty, czy zaprasza pana do stołu i dokarmia, czy wchodzi panu do łóżka, czy może zabiega, o pana względy ???? Nic z tych rzeczy !! Podejrzewam, że sympatyczna p. Dorota, nie chciałaby, nawet przebywać w tym samym pomieszczeniu co pan !!!!! jestem pewny !!!!
odchudzanie
2 lata temu
Odnośnie odchudzania to najciekawsze jest to, że na początku odchudzania efekty są rewelacyjne i nie ma znaczenia czy samą dietą czy dietą i ćwiczeniami. Schudniesz w ciągu pierwszych 2 tygodni naprawdę dużo (nawet 5-7 kg). Tyle że mało osób wie, że POŁOWA tego schudnięcia, to nie tłuszcz, a inne składniki jak glikogen i woda. Jak ktoś ma przykładowo 20 kg tłuszczu do zrzucenia, to potrzebuje na to 4-6 miesięcy, a to już wymaga wręcz niesamowitej motywacji i na samej diecie (bez ćwiczeń), to prawie niemożliwe.
Ula
2 lata temu
A w Polsce nadal stereotyp że gruby to dużo je. 😂
Społeczeństwo
2 lata temu
Ona kiedyś mówiła jak ludzie powinni wychowywać swoje dzieci . A jak ona swojego wychowała. To ludzie jej mówią jak ona powinna wyglądać. I koło się zamyka.
Blondi
2 lata temu
Nie ważne ile się je, a co. Gdyby jadła prawidłowo i nie za dużo, nie byłaby gruba. Pudel - otyłość właściwie zawsze jest pochodną nieprawidłowego żywienia. Dolegliwości o których piszesz, są pochodną otyłości / nieprawidłowego żywienia
🐷🐷🐷
2 lata temu
Też jestem duża i mam nadwagę,przynajmniej jestem zdrowa.Co to kogo obchodzi jak ktoś wygląda?stolec regularny więc, a jak wiadomo regularny stolec podstawą dobrego zdrowia i samopoczucia 😁👍Pozdro dla wszystkich nieszczęśliwych i wytykających wszelkie wady 😚
jdjdjd
2 lata temu
Właśnie jej figura potwierdza że nie marnuje jedzenia
Angie
2 lata temu
Taaa, jasne 🤣 na restrykcyjnej diecie jest taka opasła? Chyba na czterech, bo jedną się nie najada 🤣 A tak z innej beczki - synkiem gwałcicielem się już zajęła?
Prawda
2 lata temu
Tez przytylam po 30stce, jadlam tyle samo co przed, ale metabolizm sie zmienia...
Olga
2 lata temu
Po co ona się tłumaczy. A ludzie apel do was : Nos w swoj Sos
Jadzia
2 lata temu
Też byłam gruba ale u mnie to nie wynikało z choroby tylko obżarstwa do czego umiem się przyznać. Zaczęłam zdrowiej jeść, pić mineralną cisowiankę a nie ulepki, zapisałam się na siłownię i schudłam. Ale jak ktoś jest chory nie wiem ma problemy z tarczycą czy cokolwiek innego to trudno mu schudnąc i nie ma co takich osób d grubasów wyzywać!
Lol
2 lata temu
Wow, choroba którą można wyleczyć ruchem, tak jak zresztą większość chorób. Taka ona chora, że jak ćwiczyła to schudła i już otyła i chora nie była? Ona choruje pewnie głównie na lenistwo na tak zwany kanapi zad
Kasia
2 lata temu
A od kiedy jedzenie jest złe? Stać ja to je. Jedzenie to najlepsze co dostał człowiek od życia. Problem leży w jakości. Odkąd zwożą produkty z UE mamy co mamy, już chińskie rzeczy mają lepsza jakość niż z Europy. I dziwne do wszystkiego Unia się wstraca, ale żeby zakazać tego gówna, a nie jedzenia już nie. Fast food powstają jak grzyby po deszczu, napoje słodzone do wyboru i koloru. A skład op karmow powala. Tu jest problem.
...
Następna strona