Blanka Lipińska w krótkim czasie z pochodzącej z Puław wizażystki i rekruterki "ring girls" wyrosła na autorkę poczytnych erotyków. Za sprawą inspirowanych Pięćdziesięcioma twarzami Greya powieści, 35-latka, jak sama twierdzi, w krótkim czasie stała się milionerką.
"Dzieło" Blani doczekało się ekranizacji, a ona sama sprytnie wykorzystuje popularność. Ostatnio "pisarka" postanowiła sprawdzić się w roli projektantki. We współpracy z jednym z popularnych wśród celebrytek warszawskich butików stworzyła autorskie szpilki. Patrząc na cenę, zaprojektowane przez Lipińską obuwie to produkt "luksusowy". Za buty od Blanki zapłacić trzeba prawie pięć tysięcy złotych.
Szpilki projektu byłej dziewczyny Barona spotkały się z różnymi opiniami. Przeważające były jednak komentarze, według których obuwie nie jest warte swojej ceny. Niepochlebnie na temat szpilek wypowiedziała się między innymi Karolina Domaradzka, która stwierdziła, że są to jedne z brzydszych butów, jakie w życiu widziała.
Blankę słowa krytyki najwyraźniej nieco dotknęły, bo na InstaStories zamieściła obszerną relację, w której odnosi się do "hejtu". Choć nie nawiązuje bezpośrednio do butów swojego projektu, nietrudno domyślić się, o co jej chodzi.
Czytam sobie internet i są takie osoby, niestety nazywane osobami publicznymi, które wynurzają się ze swojej nijakości tylko i wyłącznie po to, żeby kogoś zhejtować - zaczyna Blania z domowego zacisza. Po pierwsze, po co ktoś robi takie rzeczy? Po drugie, dlaczego ktoś nie potrafi zapracować na swoje nazwisko własną pracą, a nie odbijaniem się od kogoś? A po trzecie, jak bardzo niskie poczucie wartości muszą mieć takie osoby? - grzmi urażona celebrytka i kontynuuje:
Ja znam dużo osób z wysokim poczuciem własnej wartości, za którymi stoi ogromny osobisty sukces i nikt z nich nie ma ani czasu, ani ochoty, ani potrzeby przede wszystkim, żeby kogokolwiek oceniać, a tym bardziej, żeby kogokolwiek krytykować - ubolewa niemogąca pogodzić się z krytycznymi komentarzami Lipińska i apeluje:
Chciałabym do tych wszystkich osób powiedzieć, że jest mi bardzo przykro z waszego powodu. (...) Współczuję Wam i życzę jakiegokolwiek sukcesu. Może to sprawi, że nie będziecie dowartościowywać się kosztem innych.
Myślicie, że powinna aż tak przejmować się krytycznymi uwagami?