Daniel Martyniuk pojawił się na obrzeżach polskiego show biznesu prawie dwa lata temu, gdy ponoć odmówił wpuszczenia ciężarnej żony do domu, a wezwani funkcjonariusze znaleźli przy nim marihuanę. Od tego czasu naczelny polski celebryta uczynił z kolejnych skandali sposób na życie, a do listy jego skromnych "osiągnięć" można też dodać m.in. jazdę po pijanemu czy publiczne pranie brudów z matką swojej córki.
Kiedy wydawało się, że sytuacja nie może stać się już bardziej skomplikowana, to Daniel Martyniuk zaczął na dodatek publicznie obrażać Ewelinę, która w końcu zagroziła jego rodzinie pozwem. Tym samym byłej małżonce patocelebryty udało się "pozamykać im te mordy", w czym ekspertką była dotąd mama Daniela, Danuta Martyniuk. Wkrótce okazało się jednak, że nawet impulsywna żona discopolowca ma już dość ciągłych wybryków swojej latorośli.
Przypomnijmy: Danuta "pozamykajcie te mordy" Martyniuk SKARŻY SIĘ w tabloidzie: "Małżeństwo Daniela kosztowało mnie mnóstwo nerwów"
Choć niedawno tabloidy grzmiały, że Zenek i Danusia nie mają już pomysłu na to, jak ustawić Daniela do pionu, to chyba udało im się jednak znaleźć pewne rozwiązanie. Jak donosi informator Twojego Imperium, "król disco polo" i jego żona postanowili w końcu odciąć swoją latorośl od rodzinnego skarbca, tym samym ograniczając przekazywane mu środki tylko do tych na niezbędne wydatki. Co więcej, wbrew wcześniejszym doniesieniom prasy, Daniel podobno jednak odbywa już zasądzoną karę.
Daniel dostaje teraz kasę jedynie na jedzenie. Od kilku dni odbywa też prace społeczne, na które skazał go sąd. Ma to robić przez pięć miesięcy, 20 godzin w tygodniu. Ale i Daniel, i jego rodzice trzymają w tajemnicy miejsce odbywania kary - donosi tajemniczo rozmówca gazety.
Choć tak oczywiste rozwiązanie przyszło Martyniukom z wyraźnym trudem, to podobno przynosi ono już pierwsze efekty. Niestety Zenek i Danusia są świadomi, że ich syn może w każdej chwili chcieć umknąć przed konsekwencjami swoich czynów, co ponoć spędza im sen z powiek. Pozostaje też kwestia zażyłej znajomości ze sporadyczną sympatią Daniela, Faustyną, z którą ten spędza teraz sporo czasu.
Daniel widywany jest ze swoją dziewczyną Faustyną, ale większość czasu spędza w domu rodziców. Zenek i Danusia cieszą się, że syn nie sprawia teraz problemów, ale jednocześnie boją się, że to tylko cisza przed burzą - dowiadujemy się.
W czym jednak problem? Otóż mama patocelebryty podobno nie jest zadowolona ze znajomości syna z Faustyną, której rzekomo nie darzy szczególną sympatią. Co prawda gazeta nie informuje wprost, co jest przyczyną rzekomego konfliktu "na szczycie", jednak Danuta podobno podchodzi do ich znajomości bardzo sceptycznie.
Matka Daniela nie chce widzieć Faustyny i mówi, że ma ku temu poważne powody - donosi informator tygodnika.
Myślicie, że w życiu Martyniuków wkrótce zagości spokój?