Joanna Racewicz swego czasu była stałą bywalczynią warszawskich salonów. Niedawno powróciła na łamy kolorowej prasy za sprawą decyzji o zaszczepieniu syna na COVID-19. Choć dziennikarka słusznie podkreślała, że zachowała się odpowiedzialnie, to najwyraźniej nie przekonała ujadających antyszczepionkowców, którzy zalali ją falą hejtu.
Innym tematem, w którego kontekście Joanna Racewicz gościła na łamach portali plotkarskich, była jej zmieniająca się aparycja. W połowie czerwca dziennikarka zorganizowała wieczór autorski w jednym z warszawskich wieżowców, a internauci zauważyli, że znów wyglądała nieco inaczej.
Przypomnijmy: Co (znów) stało się z twarzą Joanny Racewicz? (ZDJĘCIA)
Na co dzień Racewicz z kolei dzieli się przemyśleniami i codziennością na Instagramie, gdzie dochodzi czasem do ciekawych sytuacji. Tak jest tym razem, a wszystko za sprawą zdjęcia z synem, z którym dziennikarka wybrała się na lody.
Z pozoru niewinna pamiątka ze wspólnego wypadu stała się do fanów sposobnością do dość zaskakującego porównania. Jedna z internautek porównała bowiem Joannę do... Dagmary Kaźmierskiej, samozwańczej "królowej życia". Wszystko przez okulary, które najwyraźniej sprawiły, że ktoś pomylił panie ze sobą...
Dagmara? - napisała internautka, wskazując na podobieństwo dziennikarki do "królowej życia".
Gdzie? - zdziwiła się Racewicz.
Przepraszam, chyba zmyliły mnie te okulary - odpisała wyraźnie ubawiona fanka.
Też widzicie podobieństwo?
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!