Trzeba przyznać, że Katarzyna Cichopek dokonała czegoś, o czym marzy wielu celebrytów: udało jej się zdobyć ogólnopolską popularność za sprawą właściwie tylko jednej roli. Za sprawą grania postaci Kingi Zduńskiej w M jak Miłość aktorkę zna chyba każdy Polak. Choć 37-latka nie ma wykształcenia aktorskiego, udaje jej się utrzymać posadę w tasiemcu TVP już od dwóch dekad.
Zobacz: "Figlarna" Katarzyna Cichopek wyznaje: "Marcin nie ogląda moich scen w łóżku Z DRUGIM MARCINEM"
Okazuje się, że praca na planie popularnego serialu, w którym możemy oglądać Kasię, to nie lada wyzwanie. Występujący w produkcji aktorzy muszą stosować się do szeregu ograniczeń dotyczących ich wyglądu. W rozmowie z Jastrzabpost.pl Cichopek szczerze opowiedziała o tym, czego jej nie wolno:
Nie mogę zmieniać fryzury. Jestem zobligowana kontraktem w serialu "M jak Miłość", że moje włosy muszą mieć tę samą długość do kontynuacji i bez zgody producentów nie mogę zmienić koloru czy zrobić drastycznego cięcia - ubolewa żona Marcina Hakiela i tłumaczy:
Jak się podcina końcówki dla pielęgnacji i dobrego wyglądu, to widz tego nie zauważy. Natomiast jakbym nagle z długich włosów zrobiła krótkiego boba, to nie mogę. Obostrzenia są przede wszystkim "wyglądowe". Jeżeli chodzi np. o paznokcie - jak dziewczyny lubią ostre i mocne kolory, to na planie muszą przemalować na delikatne - dzieli się swoim dramatem aktorka.
Serialowa Kinga przyznaje, że z początku trudno jej było zrozumieć wynikające z kontraktu obostrzenia:
Kiedyś tego nie rozumiałam i jakby się z tym kłóciłam, myśląc sobie, że przecież dziewczyny malują na takie kolory - wspomina i dodaje wyrozumiale:
Ale później zobaczyłam na ekranie dziewczynę, która miała długie paznokcie w bardzo agresywnym kolorze. W ogóle nie mogłam skupić się na tym, co ona grała i co mówiła, tylko migały mi te paznokcie. Więc gdzieś rozumiem, że to odciąga uwagę od tych istotnych scen, wątku. Więc nie kłócę się z tym. Ja od 18 lat mam krótkie i jasne paznokcie.
Aktorka zdradziła także, jak wygląda w jej przypadku angaż do innych ról:
Teoretycznie mam dowolność i mogłabym, natomiast jestem lojalna wobec produkcji. Jestem bardzo wdzięczna, że od 20 lat mam stałą pracę, co w tych czasach kwarantanny jest na wagę złota - wyznaje skromnie Cichopek. Staram się być lojalna wobec swojego pracodawcy i nawet jeśli nie muszę, to wolę uprzedzić, porozmawiać, zapytać się. Nie wybieram też propozycji, które są identyczne do mojej roli. Tym samym strzelam Kindze w kolano, a w efekcie sobie. W związku z tym pytam o zgodę.
Jesteście pod wrażeniem profesjonalizmu Kasi?