Wokół słynnego apartamentowca na Złotej 44 zrobiło się na przestrzeni minionych miesięcy bardzo głośno. Wszystko za sprawą tego, że właściciel lokalu na najwyższym piętrze - Rafał Zaorski - chciał sprzedać udziały w nieruchomości, w związku z czym zorganizował imprezę dla zainteresowanych kupnem akcji. Z tego powodu w budynku nagle pojawiło się mnóstwo gości, co oburzyło wspólnotę.
Kulisy życia na Złotej 44 od jakiegoś czasu uchyla Izabela Tomaszewska, która kupiła mieszkanie za 4 miliony zotychł. Kobieta opublikowała na Instagramie kolejny film, w którym ujawnia, co aktualnie dzieje się we wspólnocie. Zasady panujące w budynku stały się bardzo restrykcyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkanka Złotej 44 skarży się na zasady we wspólnocie
Jedną z największych atrakcji na Złotej 44 jest basen znajdujący się na ósmym piętrze. Każdy z mieszkańców ma możliwość zapraszania swoich znajomych do tej strefy za pomocą wejściówek. Izabela Tomaszewska chciała dać możliwość swoim znajomym skorzystania z tego udogodnienia i poprosiła administrację o zmianę osób przypisanych do jej mieszkania. Spotkała się z odmową, ponieważ musi odczekać dwa miesiące po zmianie danych poprzednich gości.
Tych wejściówek ja dostaję dziesięć i one nie są do wykorzystania na następny rok. W tym roku wykorzystałam jedną wejściówkę, dopisałam do mojego apartamentu mojego faceta i kolegę, i nie zmieniłam jednej osoby (dop. red. upoważnionej do wstępu na basen), którą został mój tata. Więc idę do administracji i proszę, żeby mi zmienili tę jedną osobę, bo przylecieli do mnie moi przyjaciele (...). Jak się okazało, moja przyjaciółka nie została wpisana, bo muszę czekać dwa miesiące - wyznała wzburzona Izabela Tomaszewska.
W związku z tym przyjaciele mieszkanki Złotej 44 nie mają możliwości spędzenia z nią czasu na ósmym piętrze budynku. Na Instagramie zażartowała, że jak tak dalej pójdzie, zostanie wprowadzona godzina policyjna. Jest oburzona.
Oni ani nigdzie nie wyjdą, ani ja nigdzie z nimi nie wyjdę i nie mogę nic zrobić. Wydałam na to mieszkanie cztery miliony złotych ł i ja nie mogę korzystać z tego, za co zapłaciłam. Nie mogę robić nic, bo ktoś nami rządzi. Cała Polska będzie się z nas śmiała i słusznie. Bo my, wielcy milionerzy, miliarderzy, ludzie sukcesu mieszkający w top budynku, daliśmy się zgnoić. Ktoś sobie wymyślił reguły i mamy się do nich dostosować. Niedługo będziemy mieli godzinę policyjną - zażartowała.
W kolejnym nagraniu Tomaszewska wyjaśniła, że jest oczerniana przez innych właścicieli mieszkań. Została usunięta z grupy, ponieważ ponoć "psuje im PR".
Sprawa wygląda tak, że chodzi o oczernianie mnie na forum naszej grupy, gdzie powiedziałam, jak wszystko to wygląda i takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Ja nikogo nie oczerniam, tylko mówię, jak jest - wyjaśniła.