Edyta i Cezary Pazurowie od 14 lat tworzą udane małżeństwo i doczekali się trójki dzieci. Oboje zapewniają, że pomimo długiego stażu małżeńskiego nadal są sobą zafascynowani i lubią "wkurzać tych, którzy nie wróżyli im wspólnej przyszłości".
Przypomnijmy: Edyta i Cezary Pazurowie świętują 14. ROCZNICĘ ŚLUBU: "My jak zawsze pod prąd i na własnych zasadach" (WIDEO)
Pazurowie na Malediwach
Ostatnio Pazurowie wybrali się na romantyczny urlop na Malediwy, a pobyt oczywiście szczegółowo relacjonują na Instagramie. Edyta zdążyła się już pochwalić hotelem, w którym za noc trzeba zapłacić w najtańszej opcji prawie 1600 złotych. Z kolei doba z pełnym wyżywieniem i dostępem do prywatnego basenu to koszt prawie trzech tysięcy złotych, a są też droższe opcje...
Pazurowie spędzają błogi czas na plażowaniu, kąpielach w krystalicznie czystej wodzie i obcowaniu z egzotyczną fauną, np. z rekinami. Niestety w tej beczce miodu pojawiła się też łyżka dziegciu. W jednej z najnowszych relacji na InstaStories Edyta i Cezary narzekają na niekulturalnych turystów, których spotkali w restauracji.
Siedzieliśmy w restauracji na obiedzie i pani wyciągnęła sobie dezodorant i dmuchnęła w pachę! Taka chmura, wszystko poszło na nas i na innych gości - skarżą się małżonkowie.
"Dramat" Pazurów na Malediwach
Jakby tego było mało, celebryci zostali narażeni na nieestetyczne - ich zdaniem - widoki.
Jej partner był bez koszulki. Świecił swoim cielskiem i nikt mu nie zwrócił uwagi! No rules (przyp. tłum. "żadnych zasad"), a jesteśmy w miejscu, które powinno mieć "rules". Każde miejsce powinno mieć "rules". My też miejmy "rules". Może powinniśmy uczyć innych kultury? - zastanawia się Cezary.
Wyciągnięcie dezodorantu i psiknięcie sobie pod pachy rozbiło bank - stwierdziła Edyta, śmiejąc się do rozpuku.
To wyglądało, jakby podpaliła torpedę! W jedną pachę pierdyknęła i potem w drugą. Ja myślałem, że jej rękę urwie! To było takie ciśnienie! To był taki dezodorant, który ja znam, bo ja ten zapach czuję wszędzie, bo on drogi nie jest - podkreślił Cezary.
Współczujecie im tego "dramatu"?