"Hotel Paradise" to format w którym atrakcyjni single szukają drugich połówek na rajskiej wyspie. Kolejne edycje udowadniały, że nie jest to takie proste, bo nawet jeśli para wychodziła z show jako wygrana, szybko okazywało się, że życie z dala od kamer wszystko weryfikuje.
W programie pojawiła się także niejaka Launo Klaudia Kardel. W show TVN nie znalazła miłości, ale los uśmiechnął się do niej po jego zakończeniu. Jeszcze nie tak dawno chwaliła się swoją miłością w mediach społecznościowych. Fani już wtedy zaczęli podejrzewać, że para spodziewa się dziecka, a celebrytka jest w ciąży.
Spożywczej chyba - odpowiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Launo Klaudia Kardel w ciąży. Partner zostawił ją, gdy się o tym dowiedział
Kilka dni później przyznała, że faktycznie spodziewa się dziecka. Zdradziła także, że na wieść o tym, jej ukochany porzucił ją.
Życie zawodowe jest okej, bo mam super miejsce pracy i klientki. Życie prywatne to jeden wielki żart i moje zaufanie do ludzi spadło do 0. Zanim stwierdzisz, że kogoś znasz i komuś ufasz - tym bardziej, zanim z kimś zamieszkasz, to życie pokaże ci, że grubo się mylisz. Kiedy ja poświęciłam karierę, życie prywatne, aby przeprowadzić się do innego miasta, bo jak było dobrze, to było dobrze, to w finale zostałam sama, a czemu? Bo zaszłam w ciążę, a baby daddy postanowił mnie zablokować i zerwać, bo to zły czas dla niego. Moje zdrowie psychiczne upadło, tak jak nigdy i nie mam żadnego wsparcia z jego strony. Już rozsiewając wasze plotki, bo to, co słyszę, czasami aż wpędza mnie samą w podziw, jakie historie ludzie potrafią wymyślić - napisała na Instagramie.
W czwartek odpowiedziała na kilka pytań fanów, którzy próbowali dociec, co się właściwie stało.
Nigdy bym nie robiła sensacji z powodu tak prywatnego czasu jaki przeżywam. Ale za dużo pomówień słyszę na swój temat i muszę się bronić póki mogę - napisała na InstaStories.
Zapytana, czy to prawda, że ukochany zostawił ją, gdy dowiedział się o ciąży, potwierdziła, że tak było.
Tak, jak dowiedział się o ciąży to ze mną zerwał, "pozwolił" dokończyć pracę w Szczecinie i kazał się wyprowadzić i zabrać wszystkie swoje rzeczy, a niedawno jeszcze mnie zablokował - dodała.