W sieci pojawił się kolejny dramatyczny apel mieszkańców Aleppo, którzy zwrócili się do światowej opinii publicznej z prośbą o pomoc. Według informacji podanych przez Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w syryjskim Aleppo doszło do starć między siłami rządowymi a rebeliantami, co oznacza prawdopodobny koniec rozejmu. W tym czasie ludność miała mieć możliwość ewakuacji z terenów na wschodzie miasta opanowanych przez zbrojną opozycję wobec prezydenta Baszara el-Asada. Niestety, okazuje się, że nadal grozi im śmierć.
Nadal jesteśmy oblężeni, jest tu wiele bezradnych dzieci i ludzi. Do wszystkich którzy mogą mnie usłyszeć, możemy paść ofiarami ludobójstwa, to może być moje ostatnie nagranie. 50 tysiącom cywili, którzy sprzeciwili się, grożą śmierć albo egzekucje. Naprawdę mam nadzieje, że możecie coś zrobić dla mojej córki i innych dzieci - apelują mieszkańcy.
Od świtu we wschodnim Aleppo trwa rozejm. Lekarze i wolontariusze Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża czekają na sygnał do rozpoczęcia pełnej ewakuacji, aby pomóc cywilom.
Tymczasem europoseł Platformy Obywatelskiej Janusz Lewandowski narzeka, że Parlament Europejski... patrzy na ludobójstwo w Aleppo zamiast na ulice Warszawy:Lewandowski: "PE patrzy dzisiaj na Aleppo, powinien patrzeć na ulice Warszawy!"
Źródło:STORYFUL/x-news