Jessica Alves międzynarodową sławę zyskała jako uzależniony od operacji plastycznych "żywy Ken", zanim jeszcze świat dowiedział się, że tak naprawdę jest transseksualną kobietą. W lutym tego roku łaknąca rozgłosy Brazylijka wyjawiła, że podczas pobytu w Bangkoku poddała się wartej 60 tysięcy złotych operacji korekty płci. Jak sama teraz przyznaje, "kocha swoją nową, jeszcze opuchniętą, ale za to przeuroczą waginę".
Zobacz: Jessica Alves chwali się operacją KOREKTY PŁCI w Bangkoku: "Kocham moją NOWĄ WAGINĘ!" (ZDJĘCIA)
Niedawno Jessica Alves wróciła do swojej ukochanej Wielkiej Brytanii, której nie odwiedzała od czasu pamiętnej operacji. Gdy tylko pojawiła się w Londynie, rzuciła się w zakupowe szaleństwo w słynnym domu handlowym Harrods. Jessica musi wymienić garderobę, bo - sama przyznała - od lutego przybrała na wadze aż 30 kilogramów.
Podczas wizyty w Harrodsie Jessice towarzyszył przystojny kolega. To jednak nadal ona ściągała na siebie całą uwagę zgromadzonych na ulicy fotoreporterów. Alves skutecznie wyróżniała się na tle szarych obywateli za pomocą zwiewnej bluzeczki w panterkę z ledwo trzymającym się kupy dekoltem. Świdrujące spojrzenie gwiazdki podkreślone masywnymi sztucznymi rzęsami również trudno było przeoczyć.
Zobaczcie, jak miewa się odmieniona Jessica Alves. Robi furorę?