Z biegiem lat Małgorzata Rozenek ewidentnie musiała przyzwyczaić się do tego, że każdy jej krok jest uważnie śledzony, a potknięcie - szeroko komentowane. Mimo to Małgosia do perfekcji opanowała zawiłe meandry bycia celebrytką, o czym świadczyć może ilość publikacji w mediach na jej temat, a także liczba obserwatorów na Instagramie - jej profil śledzi już prawie 1,5 miliona osób.
Choć celebrytce bez przerwy zarzuca się promowanie nadmiernego konsumpcjonizmu i ciągłe szpanowanie zawartością swojego portfela, "Lady Rozenek" od czasu do czasu stara się przekonać fanów, że - wbrew pozorom - wcale nie odbiła jej sodówka i wciąż jest "tamtą Małgosią".
Podobnie jak większość Polaków 42-latka minione święta spędziła w rodzinnym gronie, objadając się frykasami i spacerując z dziećmi po okolicy. Nie obyło się też bez obszernej fotorelacji.
Jako że dzień bez dodawania kontentu w mediach społecznościowych jest dla Rozenek dniem straconym, w środę mama Hania dostarczyła fanom kolejną dawkę fotek. Tym razem znana ze swojej "młodzieżowej" estetyki celebrytka uraczyła fanów zdjęciami w luźnym, czarnym dresie. Na pierwszym planie widać saszetkę Gucci, w odbiciu lustra można zaś dotrzeć luksusowo urządzony salon Małgosi.
Joł joł - napisała "muza" Patryka Vegi.
Nie trzeba było długo czekać, żeby pod postem pojawiła się masa komplementów. Niektórzy fani pokusili się nawet o porównanie gwiazdy do niegdysiejszej królowej amerykańskich komedii romantycznych, Meg Ryan.
O matko! Życzę sobie, żeby tak wyglądać w Twoim wieku, Małgosiu. I to jeszcze po tylu ciążach.
Świetna dresiarka.
Jak Meg Ryan.
Może to dziwne skojarzenie - pewnie najbardziej przez te okulary, ale przypomina mi pani... Meg Ryan.
Też widzicie podobieństwo?