Hanna Turnau zdobyła rozpoznawalność dzięki roli w serialu "M jak miłość". Aktorka chętnie komentuje także polską codzienność – pod koniec wakacji narzekała na remonty w Warszawie, które uniemożliwiały jej poruszanie się autem po stolicy. Fani poradzili jej, by przesiadła się na komunikację miejską. Posłuchała ich i szybko tego pożałowała.
Jeśli spóźnię się dziś do radiowego programu na żywo, to będzie to wyłącznie wina niekończącej się budowy tramwaju. 10 minut stania na przystanku autobusowym, a teraz stanie w korku, żeby przesiąść się do metra - pisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budowa linii tramwajowej została zakończona, więc Turnau mogła ponownie przesiąść się do swojego auta. Niestety, gdy wsiadała do niego w środę, odkryła, że jest uszkodzone – wandal zarysował cały bok. Jaki mógłby być powód takiego aktu wandalizmu? Zdaniem aktorki - "nie-warszawskie" blachy.
Auto zarysowane na całej długości. Spisałeś się na medal, wandalu. "Ku*wa mać" – tyle mam do powiedzenia. Niestety, to już drugie auto potraktowane w ten sposób na Sielcach. Oba samochody łączy jedno – "nie-warszawskie" blachy. Serio..? – napisała na InstaStories.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Turnau wyjaśniła, że płaci podatki w Warszawie, a krakowskie numery rejestracyjne wynikają z faktu, iż to w Krakowie dokonała formalności związanych z leasingiem.
Płacę podatki w Warszawie, leasing mam w Krakowie. Myślę, że to wystarczający powód, żeby porysować mi cały bok samochodu - dodała.