Linda Andrade uwielbia chwalić się na TikToku ociekającym luksusem życiem. Influencerka żyje w Dubaju, a jej mąż Ricky Andrade jest multimilionerem. Mężczyzna zbudował prawdziwe imperium finansowe dzięki kryptowalutom. Niektórzy internauci twierdzili, że Linda jest z nim w związku tylko ze względu na pieniądze. Prawda ma być nieco inna. Dziewczyna poznała swojego ukochanego, gdy miała 16 lat, Ricky wówczas naprawiał zmywarki.
Obecnie "dubajska żona", bo tak nazywa siebie Linda, prowadzi TikToka, na którym zgromadziła mnóstwo widzów. Na profilu najczęściej umieszcza treści, w których chwali się ekskluzywnym życiem. Nie ukrywa także, że wydawane pieniądze zarobił jej mąż. W jednym z jej ostatnich filmików opowiedziała o prezentach od ukochanego, które dostała z okazji zajścia w ciążę.
Zobacz także: Królowa Camilla wychodzi ze szpitala, w którym operowano króla Karola III. Zdradziła, jak CZUJE SIĘ jej mąż (ZDJĘCIA)
"Dubajska żona" pokazała otrzymane prezenty za zajście w ciąże
Linda Andrade i jej zamożny wybranek niedługo powitają na świecie swoje pierwsze dziecko. Oczywiście przyszła mama nie byłaby sobą, gdyby nie opowiedziała o upominkach, jakie dostała z tej okazji od męża.
Najpierw Linda otrzymała obrzydliwie drogi i gigantyczny pierścionek z diamentami oraz niezwykle rzadki egzemplarz torebki Chanel z krokodylej skóry. To jednak nie koniec. Multimilioner wręczył także matce swojego potomka luksusowy samochód - czerwone Lamborghini.
W jednym z nagrań influencerka stwierdziła, że surogatka kosztuje około 60 tysięcy dolarów, dlatego była pewna, że otrzyma co najmniej dwukrotnie więcej za urodzenie dziecka. Pokazała też urywki zakupów, podczas których oglądała bransoletkę Cartier o wartości 400 tys. dolarów i torebkę Hermes.
Przesada?