Agnieszka Włodarczyk, która przed laty zdobyła rozpoznawalność jako aktorka, dziś przede wszystkim "nadaje" z Instagrama. Dla mamy kilkumiesięcznego Milana to media społecznościowe są dziś miejscem pracy. Tam celebrytka dzieli się macierzyńską codziennością. Jak sama przyznała, nie spieszy jej się do powrotu do "normalnej" pracy.
Pod koniec zeszłego roku Agnieszka Włodarczyk z mężem i synem wyjechali do Dubaju. 41-latka powiedziała wtedy fanom, że nie wrócą prędko do Polski i to właśnie stolica Zjednoczonych Emiratów Arabskich będzie teraz ich domem.
Choć Włodarczyk nie tęskni najprawdopodobniej za ojczyzną pokrytą śniegiem, miała już okazję doświadczyć "mrocznych" aspektów życia w Dubaju. Na Instagramie pożaliła się, ile kosztowało ją ostatnie wyjście na plażę. Nie było tanio.
Nikt nie opala się na kocach na ręcznikach. Trzeba wynająć chyba leżak. Tak mi się wydaje. Wynajęliśmy. Za dwa leżaki mniej więcej 270 złotych. Nie wiem, jak to wygląda w Polsce, ale wydaje mi się, że w Juracie może być podobnie - powiedziała.
Co więcej, celebrytka zdradziła, że w weekendy cena ta wynosi 320 złotych.
Współczujecie?
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Włodarczyk pokazuje, jak wygląda jej brzuch po ciąży: "NIKT NIE JEST IDEALNY" (FOTO)