Pod koniec października Donald Tusk skomentował wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Berlinie. Przewodniczący Rady Europejskiej prosił wówczas, by okazać prezydentowi "życzliwą cierpliwość", co oczywiście trudno odczytać inaczej, niż jako kpiny z prezydenta. Duda w rozmowie z Łukaszem Mężykiem odpowiedział, mówiąc, że to brak szacunku do Polski. Prezydent dodał, że wiele osób, które obejmują stanowiska w instytucjach europejskich, pamięta o krajach, z których pochodzą.
Tego samego nie może jednak powiedzieć o Tusku, których jego zdaniem nie reprezentuje interesów Polski, zasłaniając się chęcią bycia "politykiem europejskim".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.