Mimo wcześniejszych deklaracji o chęci współpracy, między rządem a prezydentem narasta konflikt. Ostatnio poszło o słowa, które Andrzej Duda wygłosił podczas wizyty w Berlinie i spotkania z prezydentem Niemiec. Stwierdził, że Polska "nie jest krajem sprawiedliwym". Podczas uroczystości w związku z rocznicą "Sierpnia '80" Duda powtórzył te słowa.
Każdy, kto przyjedzie dzisiaj, widzi, że wiele się zmieniło. Że jest wiele nowych dróg, budynków, że Polska stała się nowocześniejsza. Jest tylko jeden w tym wszystkim problem i sądzę, że ludzie właśnie dlatego mnie wybrali. Głośno powiedziałem i nazwałem sprawy po imieniu. Polska nie jest dzisiaj krajem, o którym można byłoby powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym. Sprawiedliwym dla swoich obywateli.
Te słowa skomentowała Ewa Kopacz: Czuję się zażenowana. Miejmy odwagę mówić o Polsce jak najlepiej. Przede wszystkim wtedy, kiedy wyjeżdżamy poza jej granicę. Jest wiele powodów, by można było mówić o naszym kraju, o naszej ojczyźnie jak najlepiej. Miałam wrażenie, że podczas spotkania, to prezydent Gauck mówił dobrze o Polsce i było mi z tego powodu przykro.
To nie jej pierwsze rozczarowanie: Kopacz: "Zbyt szybko panu Dudzie uwierzyłam. Czuję zawód"
Źródło: TVN24/x-news