Jako że Julia Wieniawa należy do grona najbardziej zapracowanych polskich celebrytek, również ona znacznie odczuła na swojej skórze skutki pandemii koronawirusa. Ambitna gwiazdka została zmuszona do zamknięcia w czterech ścianach, skąd przez dwa miesiące raczyła fanów lekcjami jogi, rozmowami na żywo ze sławnymi znajomymi i "zabawnymi" TikTokami. Wnioskując po ostatnich poczynaniach Julki, 21-latka zdążyła na tyle znudzić się społeczną izolacją, coraz częściej opuszczając swoje gniazdko, czym ostatnio naraziła się na falę krytyki.
W poniedziałek aktorka postanowiła wykorzystać fakt, że polski rząd powoli łagodzi narzucone obostrzenia i wybrać się z wizytą do sąsiada, Marcina Tyszki. Zarówno na prywatnym profilu fotografa, jak i prowadzonym przez niego koncie, pojawiły się zdjęcia z odwiedzin Wieniawy, okraszone obszernymi opisami z ich "przyjacielskiej posiadówki". 44-latek wykorzystał okazję, żeby upiec dwie pieczenie na jednym okniu: pochwalić się zarówno znajomością z Wieniawą, jak i imponującym mieszkaniem z gigantycznym tarasem.
Kiedy sąsiadka wpadnie pożyczyć trochę bezglutenowej mąki, której nie mam... w lodówce tylko różowe winko i cytryny z moich zbiorów, też bezlgutenowe. @juliawieniawa zasiedziała się troszkę, podobno u Tysia bardzo miło... nie przeszkadzał nawet Julio Iglesias z głośnika ... aaaaale jesteśmy spragnieni pracy, aż wyciągnąłem telefon i zrobiłem "sesję", zero makijażu czy stylizacji, Julka nie potrzebuje, nawet w worku wygląda jak milion dolarów - pisał podekscytowany.
W kolejnym poście 44-latek zwierzył się ze swojej słabości do egzotycznych roślin, którymi zapełnił całe swoje mieszkanie. Określił też aktorkę mianem... "ptaszka, który w ogóle się nie boi i pięknie pozuje".
Znajdź ptaszka na zdjęciu... Nigdy nie sądziłem, że będę aż tak doceniać mój kawałek raju w Warszawie. Pierwszy zachód słońca w tym roku na tarasie. Jeszcze wiele trzeba poprawić, roślinki muszą odbić po zimie (tak, palmy stoją na zewnątrz cały rok). Jeszcze trochę chłodno, ale mam super kocyki. Nie miałem okazji pracować z @juliawieniawa, mam nadzieję, że coś fajnego zrobimy, ale roślinki łączą ludzi! Bardzo chętnie doradzę i pomogę jako specjalista #tysiogrodnik. Zapach kwiatu pomarańczy jest lepszy od najdroższych perfum. Ptaszek to kos, który u mnie zamieszkał już rok temu, widać mu się podoba. W ogóle się nie boi, pięknie pozuje, a potem chowa się między glediczje, które właśnie wypuszczają liście. Jest tyle pięknych, łatwych w uprawie roślin, plizzzzzz, tuja to nie jest jedyne rozwiązanie.
Udało mu się wzbudzić Waszą zazdrość?