W przeciwieństwie do Mandaryny, która po latach medialnej nieobecności usilnie stara się odzyskać utraconą popularność, Michał Wiśniewski nieprzerwanie od lat gości na portalach plotkarskich i nie może narzekać na brak rozgłosu. Zainteresowanie czerwonowłosym muzykiem wzbudza nie tylko jego podejrzana przeszłość finansowa i postawione w związku z nią zarzuty, ale również barwne życie prywatne. Wiśniewski bowiem słynie z licznych rozwodów i ciągłego stawania na ślubnym kobiercu oraz sporej gromadki dzieci.
W ostatnią sobotę zarówno Michał jak i jego była żony mieli okazję na popisanie się imprezowym kontentem w mediach społecznościowych. Wszystko za sprawą studniówki ich najstarszej córki Fabienne, na której byli obecni. Dumni rodzice upamiętnili fragment tradycyjnego poloneza, a na kilka godzin przed przyjęciem podekscytowana wielkim dniem córki Mandaryna relacjonowała każdy krok stylizacyjnych przygotowań.
Po studniówkowym tańcu 18-latka poświęciła chwilę na ustawienie się do pamiątkowego zdjęcia ze sławnym tatą i jego aktualną żoną. Wiśniewski podzielił się wspólną fotografią, na której posyła szeroki uśmiech stojąc obok Fabienne i najstarszego syna Xaviera, przy okazji z dumą wyjawiając, jakie są kolejne etapy w edukacyjnej drodze tegorocznej maturzystki:
Na hasło "Poloneza czas zacząć" przesympatyczny Kosma poprowadził moją córkę w tan. Taniec ów był na tyle mało inwazyjny, że dumny tata ze spokojem obserwował ten jakże ważny moment. Moja najstarsza, upragniona córeczka z klasą i wyjątkowym wdziękiem i poświęceniem ciężko pracuje, aby po maturze kontynuować swoją pasję na Akademii Sztuk Pięknych - pisał.
Wzruszający wpis zakończył słowami adresowanymi do byłej żony, dziękując jej za wspólne wychowanie ich pociechy:
Kolejny dowód na to, że mimo przeciwności losu rodzicom udało się wypuścić kolejne dziecko z rodzinnego gniazda. Gratuluję i dziękuję Marta! To nam się akurat udało! A za tydzień studniówka najstarszej córki mojej żony, więc pozostanie już tylko 6 z 9 - ogłosił.
Fabienne pójdzie w ślady artystycznego taty?
Dlaczego stacja TTV stała się wylęgarnią patocelebrytów o kryminalnej przeszłości?