Jako członkini pierwotnego składu Warsaw Shore Anna Ryśnik, znana też pod pseudonimem "Duża Ania", zdołała na jakiś czas zagościć w polskim show biznesie kategorii B. Dziś prężnie rozwija karierę influencerki, przekonując swoje wierne fanki do białkowych odżywek i innych wynalazków dietetycznych. Te osoby, które nie śledziły przez ostatnie lata kariery Ryśnik, mogą być zaskoczone zmianami, jakie zaszły w wizerunku celebrytki.
Zobacz: Nowa twarz "Dużej Ani" z "Warsaw Shore" pozdrawia z hotelowego basenu: "NIE DO POZNANIA!" (FOTO)
Wszelkie charakterystyczne cechy urody Ani odeszły w zapomnienie, wpisując się w obowiązujące w mediach społecznościowych kanony piękna. Można spekulować, czy 31-latka uległa w tej kwestii presji otoczenia. Jak do tej pory wszystkie jej koleżanki ze składu pierwszej edycji Warsaw Shore też zabłysnęły bardziej lub mniej udanymi transformacjami swych powierzchowności.
Przypomnijmy: Szczęśliwa Ewel0na prezentuje NOWĄ TWARZ: "Czułam się, jakby WYCIĄGALI MI ORGANY ŻYWCEM"
Co ciekawe, "Duża Ania" zdaje się przekonywać swoje instagramowe obserwatorki, że sekretem jej urody jest przede wszystkim odpowiednio wykonany makijaż. Gładką okolicę oczu celebrytka tłumaczy użyciem "korektora zabetonowanego rozświetlającym pudrem". Za obfity kształt ust Ryśnik wdzięczna jest natomiast konturówce i odpowiednio dobranej szmince.
Jak oceniacie najnowszą odsłonę "Dużej Ani"? Wyróżnia się na tle konkurencji z branży influencerek?