Dwayne Johnson od lat należy do grona najlepiej zarabiających aktorów świata. W zeszłorocznym zestawieniu magazynu Forbes The Rock zajął 1. miejsce, a wszystko dzięki rolom w takich produkcjach jak Rampage: Dzika furia, Drapacz chmur oraz spin-offie Szybkich i Wściekłych, Hobbs i Shaw. Jego zarobki szacowano wtedy na 90 milionów dolarów, co faktycznie robi wrażenie.
Jednocześnie Dwayne Johnson jest jedną z najbardziej lubianych postaci amerykańskiej branży. Ma to oczywiście związek z odgrywanymi przez niego rolami, jednak fani doceniają też jego mniej medialną stronę. The Rock dał się bowiem poznać jako sympatyczny i "zwyczajny" człowiek, który dorobił się fortuny dzięki charyzmie i talentowi. Nie dziwi więc też, że z jego zdaniem liczy się wiele fanów.
Jego głos jest więc tym istotniejszy w obliczu panującej obecnie na świecie pandemii koronawirusa. Nie jest tajemnicą, że w Stanach Zjednoczonych zakażonych zostały miliony osób, a liczba ofiar wciąż rośnie. Złośliwemu patogenowi uległo również kilka znanych osobistości, co oczywiście za każdym razem wzbudzało sensację. Teraz do tego grona dołączył właśnie The Rock.
Z radością mogę Wam przekazać, że ja i moja rodzina czujemy się już dobrze. Bogu dzięki, jesteśmy już zdrowi i jest po wszystkim - wyznał Johnson w nagraniu, które udostępnił na Instagramie.
Chwilę później The Rock zaapelował do fanów, aby pamiętali o noszeniu maseczek i spotykali się tylko z osobami, które na pewno nie są zakażone. On sam niestety nie miał tyle szczęścia, bo koronawirusem zarazili się podobno od bliskich przyjaciół. Patogenowi ulegli nie tylko aktor i jego małżonka, lecz także ich córki. Choć dziś jest już po sprawie, to Johnson nie ukrywa, że było to bardzo trudne doświadczenie.
Mogę powiedzieć, że to było jedno z największych wyzwań i najtrudniejszych sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się kiedykolwiek ja i moja rodzina - powiedział wyraźnie strapiony.
Według jego słów zakażenie u córek przebiegało łagodnie i skończyło się jedynie na bólu gardła. Gorzej było w przypadku aktora i małżonki, którzy przeszli chorobę dość ciężko. Dziś twierdzi jednak, że na szczęście udało im się pokonać COVID-19.