To jedno z najbardziej dramatycznych nagrań, jakie pojawiło się ostatnio w sieci. Dwaj Brytyjczycy, 21-letni Michael i 20-letni Kyle, uderzyli w kościół rozpędzonym Renault Clio. Żaden z nich nie przeżył wypadku. Michael wszystko nagrywał. Niestety, mimo prób powstrzymania kolegi, nie udało się uniknąć wypadku. Na nagraniu słyszymy, jak prosi kierowcę, żeby zwolnił. Niestety, Kyle nie potraktował tego poważnie. Słyszymy jak obaj śmieją się, gdy nagle samochód uderza w budynek. Film kończy się głuchą ciszą. Po chwili da się usłyszeć wołanie: "Czy ktoś mnie słyszy?" Jednak pozostaje ono bez odpowiedzi... Policja potwierdziła, że obaj byli pod wpływem narkotyków, a kierowca... nie miał prawa jazdy. Pasażer osierocił córkę.
Rodziny mężczyzn zgodziły się na opublikowanie nagrania, by było przestrogą dla innych piratów drogowych.
Źródło: Materiały prasowe