Od lat specjaliści nawołują do tego, by rodzice nie wstawiali zdjęć swoich pociech do sieci i nie udostępniali ich całemu światu. W ten sposób sami narażają je na szereg niebezpieczeństw. Afrykańscy celebryci: Vera Sidiki i Brown Mauzo postępują zgoła odwrotnie. Ich córka Asia Brown niedawno skończyła dwa latka, a już podbija Instagram. Jej konto śledzi 132 tysiące obserwujących. Skąd takie zainteresowanie?
Zobacz też: Lil Masti pokazała NOWE FOTKI Arii. Na porodówce towarzyszyła jej profesjonalna fotografka... (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwulatka z Afryki milionerką
Rodzice dziewczynki są dobrze znani widzom programu "The Real Housewives of Nairobi". Format programu jest podobny do znanego w Polsce programu "Żony Hollywood". Bohaterki show to przedsiębiorcze kobiety, które prowadzą wystawne życie. Jedną z nich jest matka dwulatki Vera Sidiki. Kenijka dorobiła się fortuny na biznesie kosmetycznym. W podbijaniu kolejnych rynków wspiera ją mąż, Brown Mauzo.
Oboje, oprócz intratnych interesów, z powodzeniem budują swoje osobiste marki w internecie. Profil Very na Instagramie śledzi 2,5 miliona internautów! Brown Mauzo ma 400 tysięcy obserwatorów. Afrykańscy celebryci postanowili zadbać również o popularność swojej córki Asi Brown i tuż po narodzinach założyli jej konto na Instagramie. Dwulatka ma już 132 tysiące fallowersów.
Dwulatka z Afryki podbija Instagram
Profil dziewczynki jest pełny jej zdjęć w przeróżnych kreacjach od najlepszych projektantów. Asia Brown bawi się najdroższymi zabawkami i pozuje do zdjęć, "przy okazji" reklamując przeróżne produkty. Głównie jednak 2-latka promuje markę kosmetyczną swojej matki. Każda fotka dwulatki jest odpowiednio podrasowana graficznie, przez co Asia wygląda niekiedy jak postać z kreskówki.
Wygląda jednak na to, że to będzie jedyne zmartwienie małej influencerki. Z okazji urodzin przedsiębiorczy rodzice uczynili córkę... CEO dobrze prosperującej marki Asia Brown Baby Care. W jej ofercie można znaleźć organiczne produkty do pielęgnacji włosów i skóry niemowląt. Szczęściara?