Aleksandra Linda pojawiła się w polskim show biznesie dzięki znanemu ojcu, któremu marzyło się, aby "zajęła się czymś pożytecznym". Córka Bogusława Lindy próbowała więc swoich sił w modelingu, jednak nie sposób nie zauważyć, że wyraźnie ciągnie ją na ścianki. Ostatnimi czasy Ola na nowo zagościła więc na rodzimych salonach i znów budzi ogromne emocje.
Powrót Aleksandry Lindy na ścianki był szeroko opisywany na łamach prasy, a wszystko przez jej wymyślną stylizację. Córka Bogusława Lindy założyła wtedy skąpy top w groszki oraz spodnie, do których dobrała czarną marynarkę. Innego razu wyróżniła się z kolei dość kontrowersyjnym makijażem.
Przypomnijmy: Tak się zmieniała córka Bogusława Lindy (ZDJĘCIA)
Mimo "sukcesów" w walce o rozpoznawalność Aleksandra prowadzi też konto na Instagramie, gdzie chwaliła się dotąd głównie zdjęciami z profesjonalnych sesji. W niedzielę na jej profilu zagościła z kolei "pocztówka z wakacji" z wyjazdu do Paryża, gdzie ze spokojną miną i wystylizowana od stóp do głów oddawała się degustacji tajemniczego trunku.
Jednocześnie córka Lindy nie pokusiła się o żaden wpis, oddając ostatnie słowo komentującym. Z reakcji wynika, że zdjęcie chyba im się spodobało, a Ola zasłużyła na miano m.in. "zjawiskowej" i "ponadczasowej". Nie umknęło to oczywiście uwadze samej zainteresowanej, która wytrwale opatrzała komentarze fanów "serduszkami".
Podoba Wam się w takim wydaniu?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!