Krzysztof Rutkowski wciąż pozostaje najsłynniejszym polskim (byłym) detektywem. Umiejętnie podsyca zainteresowanie swoją osobą. Między romansami z zakonnicą Luizą Kobyłecką i Mają Pilch udało mu się przeprowadzić kilka głośnych "gier operacyjnych".
Pomaganie ludziom dla nas jest codziennością - mówi nam Rutkowski. Jestem zawsze w ukryciu, nie jestem gwiazdorem, chociaż w wielu przypadkach mogę być tak postrzegany. My pokazujemy zło, które jest bardzo fotogeniczne. Jest krew, są łzy, jest radość, jest ocalenie. Jest to coś, co ludziom jest bardzo potrzebne do życia.
Rutkowski ostrzega też: Zło szerzy się wszędzie. Nieważne, czy jest to wioska, czy jest to duża metropolia. Po prostu zło jest wszędzie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.