Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kamil Kozłowski
Kamil Kozłowski
|

Dzieci Leszka Lichoty uczą się w domu. Aktor krytykuje system edukacji: "Samo to, że muszą siedzieć w ławkach, jest GRZECHEM"

563
Podziel się:

Leszek Lichota wspólnie z partnerką, Iloną Wrońską, w pewnym momencie zdecydowali się nie posyłać dłużej swoich dzieci do szkół. Oboje wychodzą z założenia, że nauczanie domowe przynosi zdecydowanie więcej korzyści. Aktor wymienił największe przywary polskiego systemu edukacji.

Dzieci Leszka Lichoty uczą się w domu. Aktor krytykuje system edukacji: "Samo to, że muszą siedzieć w ławkach, jest GRZECHEM"
Leszek Lichota na każdym kroku podkreśla zalety edukacji domowej (AKPA, Piętka Mieszko)

Leszek LichotaIlona Wrońska stanowią nierozerwalny duet od ponad 20 lat. Mimo tego, że losy ich bohaterów odtwarzanych w serialu "Na Wspólnej" nigdy się nie splotły, przez co aktorzy nie mieli okazji zbyt często widywać się na planie, nić porozumienia między nimi szybko przerodziła się w głębsze uczucie. Brak decyzji o sformalizowaniu związku w żaden sposób nie wpłynął na ich rodzinne szczęście. Wspólnie wychowują dwoje dorastających dzieci - 18-letnią już Nataszę i młodszego o 2 lata Kajetana.

Bohaterowie szklanych ekranów słyną z dosyć niekonwencjonalnych metod wychowawczych. Prawie 10 lat temu postanowili poszerzyć swe horyzonty, wyruszając z dziećmi w półroczną podróż po Stanach Zjednoczonych. W tym okresie zdecydowali się uczyć córkę i syna na własną rękę. Od 2015 r. ich pociechy nie uczęszczają już na tradycyjne lekcje.

Leszek Lichota nie ma najlepszego zdania o polskich szkołach

Aktor znany m.in. z seriali "Wataha" i "Prawo Agaty" uważa, że współczesna edukacja wciąż opiera się o przestarzałe wzorce. Jego zdaniem nauczyciele w zdecydowanie większym stopniu powinni angażować uczniów w dyskusje, rozwijając u nich w ten sposób umiejętność kreatywnego myślenia.

To jest system wymyślony w połowie XIX wieku, który miał tak naprawdę uczyć karności poprzez edukację. Już samo to, że dzieciaki muszą siedzieć nieruchomo w ławkach, jest grzechem, który jest kontynuowany od 200 lat i kompletnie ucina ich kreatywność. Dalej, to, że jest nauczyciel, który mówi prawdę objawioną i z tym nie powinno się w zasadzie dyskutować. Czyli Słowacki wielkim poetą był i basta - przyznał w rozmowie z portalem O2.

Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.

Leszek Lichota spostrzegł, że w przypadku jego dzieci, będących już uczniami szkoły średniej, edukacja domowa przynosi wymierne korzyści. Dzięki wielu godzinom zaoszczędzonym nie tylko na zmuszaniu ich do bezczynnego siedzenia przez 45 minut w ławkach, ale również na przerwach międzylekcyjnych i codziennych dojazdach, Natasza i Kajetan mogą w pełni skupić się na swoich zainteresowaniach. Ponadto w zdecydowanie mniejszym stopniu są narażeni na sytuacje stresowe.

Później to ocenianie wpływa gdzieś na naszą psychikę - że ta jest lepsza, a ten gorszy. System egzaminów też jest dosyć ciężki. Niezapowiedzianych, stresujących sprawdzianów i kartkówek, które są zupełnie zbędne. Do tego nawał prac domowych, a to znaczy, że dzieci i młodzież pracują więcej niż dorośli. Bo nie dość, że dziecko spędzi 6 godzin w szkole, to potem jeszcze musi 3-4 godziny spędzić nad lekcjami w domu. Kiedy jest czas na zabawę? Na kreatywność? Na dzieciństwo? Na radość życia? Jeżeli ciągle jest taki wyścig że "muszę, muszę, muszę". Jeżeli w edukacji domowej, poświęcasz dwie godziny dziennie na naukę, i to nie codziennie, ale to jest efektywny czas pracy, reszta dnia jest wolna. Możesz poświęcać się swoim pasjom, robić to, co lubisz, kochasz - przekonywał w dalszej części rozmowy.

47-latek dodał, że pomimo edukowania dzieci bez wychodzenia z domu, obowiązuje je dokładnie ta sama podstawa programowa, co w przypadku innych uczniów. Pozytywnie wypowiedział się o planach wprowadzenia do szkół edukacji zdrowotnej. Jak sam przyznał, młodzież obarczana jest zbędnymi informacjami, podając przykład omawianej na lekcjach biologii budowy pantofelka. Wychodzi z założenia, że zamiast tego nauczyciele powinni przekazywać informacje na temat zasad właściwego odżywiania czy leczenia rozmaitych chorób.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(563)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Brajanek
miesiąc temu
WIELE POKOLEŃ kształciło się siedząc w ławkach! Bezstresowe wychowanie widuję codziennie w komunikacji miejskiej!
Gfhff
miesiąc temu
Bezstresowe wychowanie ludzi nie umiejących się odnaleźć w grupie rówieśników
Aha
miesiąc temu
Później pójdą do pracy i co?🤔
Tommy
miesiąc temu
Te dzieci będą kalekami społecznymi.
Były nauczyci...
miesiąc temu
Grześ Lichota to jak widać bardzo mądry gość. Pracowałem jako nauczyciel wychowania fizycznego. Takie zacofanie, kołtuństwo, zacofanie jak w szkołach to zjawisko którego nigdzie indziej nie spotkałem. System edukacji w Polsce to jedna z większych tragedii w naszym Kraju.🤦
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Katarzyna
miesiąc temu
Uważam,że zarówno szkoła ma minusy jak i nauczanie w domu. To dobrze kiedy dziecko chodzi do szkoły i socjalizuje się z innymi, widać po okresie pandemii jak źle na dzieciaki wpływała izolacja, a mało kto potrafi sobie i dzieciom zapewnić kontakty społeczne na własną rękę, raczej to jest kiśnięcie w domu. Może i wejście do szkoły nie jest komfortowe, trzeba się konfrontować z różnymi nieprzyjemnymi sytuacjami, wstawać rano, robić czasami nudne rzeczy, ale tak też bywa w życiu i to też jest nauka tego jak wychodzić z tej komfortowej strefy, i że czasami trzeba robić rzeczy których się nie lubi. Dorośli chodzą do pracy bo muszą zarobić na życie, człowiek pierwotny musiał polować jak chciał jeść. Nie da się żyć tylko przyjemnościami. Chociaż też z drugiej strony zbytnie obciążenie obowiązkami może doprowadzić do skrajnego wyczerpania, tak dorosłych jak i dzieci. Szkoła często zamiast rozbudzać ciekawość to ją zabija, zabija głód wiedzy, kreatywność i tłamsi. W szkolnictwie potrzebne są zmiany, ale całkiem bym szkoły nie zaorała.
Gość
miesiąc temu
Już od dawna jak słyszę o kreatywności, to mnie skręca w środku. Ten facet wie, że dzwonią, ale nie wie ,w którym kościele. Oczywiście, że dzieciaki siedzą w ławkach, a gdzie mają siedzieć, na kanapie? Jeśli młodym ludziom tak trudno skoncentrować się na 45 minut, to mają jakieś problemy ze sobą. Ja dawno temu zdawałam maturę. Lekcje kończyłam przed 14 lub przed 15. Miałam czas na odrobienie lekcji (a czasem trzeba było skoczyć do biblioteki, żeby zdobyć jakieś dodatkowe wiadomości), pogadanie z kolegami, poczytanie książki, pójście do kina, itp. Oczywiście nie codziennie, czasem trzeba było się więcej przyłożyć. Ale przecież były jeszcze do tego weekendy na spotkania, zainteresowania czy zwykłe wygłupy z przyjaciółmi. Przecież z tej "strasznej" szkoły wyszło wielu wybitnych naukowców, artystów, porządnie wykształconych ludzi. Budowa pantofelka zbędna? Ale skąd wiadomo? Tak naprawdę mnóstwo wiadomości można potraktować jako zbędne, tylko, że potem otrzymujemy takich bystrzaków jak w Matura to bzdura, którzy też widać uznali sami, że co się będą uczyć zbędnych rzeczy. I dyscyplina jest ważna. Ja natomiast kwestionowalabym inne sprawy, ktore nie przeszkadzają temu "wyzwolonemu" człowiekowi, ale już i tak się rozpisałam, więc na tym kończę.
nono
miesiąc temu
Ale bzdury. A jak ktoś chce iśc na medycynę to też musi znać tę budowę komórek i tkanek. Już jako dziecko w podstawówce nie każde wie co chce robić w przyszłości. No jakie te dzieci są w szkole umęczone. I prace domowe muszą robić, a kto na tik toku będzie siedział? Dzieciaki coraz głupsze. A gdzie te jego dzieci znajdą kolegów? Chyba przez internet. Cały czas z mamusią i tatusią muszą siedzieć i nie uczyć się codziennie,bo to je obciąża za bardzo.
Qwert
miesiąc temu
Tylko dzieci ze spektrum czy innymi poważnymi chorobami powinny uczyć się w domu. Reszta do szkoły, by nauczyć się zachowań społecznych, cierpliwości, szacunku, dyscypliny, samodzielności, pomagania, wyzbyć egoizmu, poznać kumpli, itd. Piętnujemy konkretne minusy (w każdej szkole jakieś są), a nie szkołę jako całokształt.
Kasia
miesiąc temu
WF był największą traumą - znajdź na Youtube. Dla dzieci w spektrum autyzmu nauczanie domowe powinno być czymś naturalnym, oczywistym i polecanym przez pedagogów. Dla dzieci nie mających problemów w kontaktach z innymi to byłoby chyba męczące.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (563)
Prawda
4 tyg. temu
Brawo Lichota !
Ada
4 tyg. temu
Chowani pod kloszem. To też nie jest dobre. Choć zgadzam się, że szkoła ma dużo minusów.
Cieka wski
4 tyg. temu
Kto to jest ten Lichota?
Dorota G.
4 tyg. temu
Idą do pracy i nie chcą nic robić a brać kasę duża.pracuje z młodymi a sama mam 60 lat .młodzi odklejenie od rzeczywistosci
LadyTeabag
4 tyg. temu
Właśnie odeszłam z zawodu nauczyciela i wreszcie mam spokój od rodziców, którzy wiedzą wszystko najlepiej.
yolka
4 tyg. temu
Pan chyba nie wie, ale prac domowych już nie ma, sprawdziany są zapowiadane, a kartkówkę traktuje się, jak ustną odpowiedź-na co, jak wiadomo, uczeń powinien być zawsze przygotowany; ale przyznam panu w jednym rację- ministrowie od nauki, rodzice, uczniowie i nasi wredni, złośliwi nauczyciele są do DUPY🙉😥
Gosc
4 tyg. temu
Promowanie nieuctwa trwa ..dalej ..wszak niedouczeni latwiej wszystko lykaja ii zawsze POtakuja .
Miła
4 tyg. temu
U mojego dziecka w szkole agresja pochodzi od nauczycieli, uczniów w klasie m bardzo fajnych. W porządku dziaciaki. Wiedzą, co to szacunek. Ale jak słyszę, że jeden z nauczycieli mówi do ucznia: "A Ty siedź cicho, bo Twój ojciec chla pod sklepem i zamiast wstawić się Tobą to się wstawi wódą" to żal mi tych dobrych nauczycieli, którym tacy jak ten psują reputację. Nauczyciel, który to powiedział wypiera siię, idzie w zaparte, ze nie powiedzial i koniec, ze dzieci klamią, bo jak się uczniowie zmówią to się uwezmą. Większość klasy słyszała, poza dziećmi, które boją się mówić. I pat.
Milena
4 tyg. temu
Co za bełkot...., następny oderwany
Ela B.
4 tyg. temu
Jestem innego zdania,poza tym że siedzi się w ławkach to jeszcze są koledzy i koleżanki z którymi dziecko ma kontakt a to jest bardzo potrzebne w życiu dziecka
Hahahaha
4 tyg. temu
Następny wielce oświecony, mistrz intelektu, który wie lepiej
Sylwia N.
4 tyg. temu
Co za bzdety opowiada.wstyd. w ławkach zle siedzieć a godziny przed komputerami to jego dzieci mogą.stresuja się.buhaha.prawdziwe zycie panie Lichota to stres.i do tego trzeba się przystosować a nie zamknąć dzieci w domu niech się uczą same bo szkoła to be....
Oliwka K.
4 tyg. temu
Dzieci z ED mają kontakt ze światem i innymi uczniami. Pora obalić ten mit raz na zawsze.
Ania
4 tyg. temu
Oj żeby tak o mnie ktoś pomyślał jak byłam mała. Sama prawda panie Leszku, super robote robicie dla swoich dzieciaków. Szczęściarze z nich :)
...
Następna strona