Kiedy Katarzyna Dziedzic pokazała zmasakrowaną twarz, w internecie zawrzało. Sprawcą jest jej partner, Miłosz P. Mężczyzna próbuje się wybielić, lecz Katarzyna udowadnia, że sprawca groził nie tylko jej. W rozmowie z Wirtualną Polską ujawniła nowe fakty w związku z pobiciem.
Okazuje się, że Miłosz P. ma dużą słabość do kobiet, o co często się kłócili. Nadużywa alkoholu i cierpi na depresję. "Ma depresję, zresztą zdiagnozowaną. Mówił, że to wszystko przez rozwód. W styczniu dostał wyrok za grożenie swojej byłej żonie i za naruszenie nietykalności cielesnej swojej byłej teściowej. Ma teraz sprawę za pobicie chłopaka w Olsztynie i ma jeszcze sprawę za niepłacenie alimentów" - wylicza Katarzyna. Zapowiada, że będzie walczyła o sprawiedliwość i zaangażuje się w działania organizacji wspierających maltretowane kobiety.