Były czasy, gdy Michał Koterski i Marcela Leszczak mogli poszczycić się tytułem jednej z najbardziej zgranych par w rodzimym przemyśle rozrywkowym. Zakochane gołąbki charakteryzujące się wyjątkowym parciem na szkło robiły, co tylko mogły, by wzbudzić zainteresowanie mediów, nie opuszczając żadnej ścianki i obnosząc się z łączącym ich uczuciem. Ostatecznie ich miłość nie przetrwała próby czasu i - ku powszechnemu zdziwieniu - para postanowiła się rozstać. Niedawno wspólnie wybrali się jednak na premierę najnowszego filmu z udziałem Koterskiego i tym samym rozbudzili w mediach plotki o drugiej szansie.
Wygląda na to, że rodzice małego Fryderyka chcą kontynuować grę z mediami w kotka i myszkę, zapewne licząc na uwagę i dodatkowy rozgłos. W niedzielę na profilu Miśka pojawił się kolejny post, który wywołał falę domysłów: z okazji Dnia Kobiet celebryta złożył życzenia matce swojego dziecka, po raz kolejny wyznając jej miłość.
Kochane kobitki, wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet - zaczął Misiek. Pamiętajcie, że jesteście wyjątkowe, chociaż w sumie to życzenia dla wszystkich facetów, żebyście doceniali, rozpieszczali i kochali swoje kobietki. Bez was świat byłby bezbarwny, to wy nadajecie w nim prawdziwych kolorów. Dziękuję wam, że jesteście, ale najbardziej dziękuję kobiecie mojego życia i największej miłości, Marceli. Dzięki Tobie poznałem, co to znaczy naprawdę kosztować życie i poznałem jego najpiękniejszy smak, jakim jest nasz największy skarb Fryderyk. Kocham Cię. P.S a to zdjęcie z planu zdjęciowego filmu "7 uczuć", który właśnie pojawił się ma Netflix i w którym mieliśmy przyjemności i łaskę zagrać całą rodzinką, ja, Marcelka i Fryderyk, który był już w brzuszku. Można powiedzieć ze to jego debiut filmowy. Gorąco zapraszamy.
Pod postem natychmiast pojawiła się lawina komentarzy, w których fani wyrazili nadzieję, że byli partnerzy znów postanowili dać sobie kolejną szansę.
"Jesteś taki szczęśliwy przy swojej kobiecie. Mam nadzieję, że wrócicie do siebie na dobre", "Pasujecie do siebie jak ulał", "Czy to oznacza, że znów jesteście razem? Oby tak było" - pisali.
Myślicie, że faktycznie do siebie wrócili, czy Koterski znów desperacko próbuje zwrócić na siebie uwagę?