Realizacja programów na żywo wiąże się z mnóstwem nieprzewidzianych sytuacji. Przeważnie są to lapsusy językowe, na ogół dostarczające powodów do śmiechu. Raptem kilka dni ekipa "Faktów" jeszcze bardziej rozbawiła swoich odbiorców sporą wpadką graficzną, która, rzecz jasna, zaowocowała szeregiem memów.
Pion informacyjny stacji TVN zdecydowanie nie ma w ostatnich dniach szczęścia. Po odebraniu Anicie Werner jej największego atutu urodowego oraz ostentacyjnym opuszczeniu studia "Kropki nad i" przez Radosława Sikorskiego, tym razem w redakcji zrobiło się dość niezręcznie za sprawą pomyłki dziennikarki Dagmary Kaczmarek-Szałkow.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezenterka informacyjna użyła wulgaryzmu w programie na żywo
W piątkowym wydaniu programu "Dzień na żywo" zaprezentowano materiał o szykującym się do przejęcia sterów w Białym Domu prezydencie elekcie. Przedstawiając informację, prowadząca przejęzyczyła się w zabawny sposób.
Zmieni się w styczniu już g**no... Główny mieszkaniec i też urzędujący w Gabinecie Owalnym człowiek, czyli będzie to nowy prezydent. Będzie to Donald Trump - wypaliła na antenie.
Widzowie TVN24 z pewnością mogli dostrzec uśmiech na twarzy Dagmary Kaczmarek-Szałkow. Mimo tego dziennikarka jak gdyby nigdy nic kontynuowała zapowiedź. Z pewnością jednak zapamięta na długo wczorajszy dyżur redakcyjny.