Niedziałająca już od dawna Zatoka Sztuki po raz kolejny znalazła się w centrum zainteresowania pod koniec minionego roku, kiedy to na jej teren wkroczyli funkcjonariusze policji z psami tropiącymi. Według medialnych doniesień, akcja służb bezpieczeństwa była powiązana ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek, o której znowu jest głośno po najnowszych ustaleniach śledczych.
Przewijanie się wątku Zatoki Sztuki w dyskusjach na temat trójmiejskiego półświatka mało kogo już chyba dziwi. W książce Zatoka Świń z 2016 roku dziennikarze Gazety Wyborczej Bożena Aksamit i Piotr Głuchowski w szczegółach opisali, jak to lokal umiejscowiony w najbardziej prestiżowym miejscu w Sopocie krył dość nieciekawe oblicze pod maską miejsca przeznaczonego na kulturalne spotkania i wystawy sztuki współczesnej. Obie "odnogi" działalności Zatoki Sztuki - ta "na pokaz" i ta, którą chwalono się zdecydowanie rzadziej - miały pokojowo koegzystować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatoka… ta ma dwa oblicza. Z jednej strony zaprasza pisarzy, aktorów, plastyków, z drugiej - przyciąga amatorów tanecznego techno, szpanerskich drinków i bardzo młodych ciał. Gdy na piętrze reportażyści ze stolicy prowadzą warsztaty na temat ludobójstwa w Afryce, w plażowej restauracji oszałamiające dziewczęta w bikini nacierają olejkami swych chłopaków ze złotymi łańcuchami na szyjach. Kiedy w salach wystawowych aktywiści miejscy wystawiają fotogramy, by zebrać pieniądze dla fundacji Pies Szuka Domu, na podwyższeniach Beach Club wiją się modelki w fosforyzującej bieliźnie i kolorowych perukach.
Autorzy "Zatoki Świń" nie owijają w bawełnę, opisując miejsca w Zatoce Sztuki przeznaczone dla rozrywki cielesnej jako "strefy koksu i botoksu".
Kiedy w strefie Biznes and Event ekonomiści szkolą szefów regionalnych placówek bankowych, w strefie koksu i botoksu korpoludki z Warszawy pluskają się z dziewczynami w przenośnym jacuzzi. Gdy w domu kultury koncertują gwiazdy, jak Sean Paul, i ambitni muzycy alternatywni, jak belgijska multiinstrumentalistka Cloe du Trefle - w plażowej restauracji goście mogą śpiewać karaoke, jeść kotlety i pić wódkę. (...) Między gośćmi - najpiękniejsze dziewczyny. Tylko najpiękniejsze - czytamy.
Przypomnijmy: Matka Patryka Kalskiego rozpacza nad śmiercią syna: "Był szczery i widział prawdę. Czy musiał zapłacić za to NAJWYŻSZĄ CENĘ?
Ciekawi jesteście, czego jeszcze dowiemy się na temat działalności słynnej Zatoki?